[Rosiczka_Przeżuwacz]

No to może opowiem od poczatku genezę mego problemu, bo któż to wie co w zagadce mego przypadku jest ważne

Włosy zaczełam farbowac raptem rok temu, najpierw farbami Garniera na brąz (przyciemnienie-mój naturalny kolor określiłabym jako jasny brąz),ale ze bardzo słabo mi się trzymały, bo raptem miesiąc i ni śladu. No to do głowy przyszedł mi szatański pomysł zmienienia farby na Wellaton. Wybrałam odcień Średni Brąz, który dał mi na dłowie 3 kolory-czarną grzywkę, najkrócej cieniowane włosy-brązowe, a te dłuższe, pod spodem-ciemnobrązowe. No nie powiem... ciekawy to był obraz... xD ale jakoś przeżyłam, ogólnie kazdy myślał,ze tak miało być.

No ale włosy rosną,akurat Wella tak się z mych włosów za bardzo nie spłukiwała, toteż zaczeły mi się robić odrosty, pojawiał się 4. kolor-mój naturalny xD za dużo tego dobrego pomyslałam. Znów stanęłam przed wyborem farby i nie wiem ki diabeł mnie podkusił ale znów wybralam Wellaton tylko tym razem Orzech Brazylijski. Podczas farbowania miałam wrażeń co niemiara, bo paćka była wściekle marchewkowa i umierałam ze strachu,zebym czasem ruda nie wyszła. Ale nie. Nic z tych rzeczy za to inny problem się pojawił - ogólnie włosy w pięknym kolorze, takim jak zawsze chciałam tylko nie mogłam takiego dobrać...I nawet nie miałam óżnic takich jak poprzednim razem ALE FARBA NIE POKRYłA MI ODROSTóW mimo,ze mieszankę najpierw nakładałam (tzn. siostra mi nakładała) na odrosty a dopiero na końcu na resztę kłaków. No i teraz mam śliczny ciepły równomierny głęboki brąz 4-rocentymetwowymi sporo jaśniejszymi odrostami z mocno rudawym połyskiem

No i nie wiem co teraz zrobić. Znów farbować?? Czy tym razem pokryje?? Jaka farbą to zrobić?? Ile czasu powinnam odczekac?? a moze najbezpieczniej nie kombinować na własną rękę tylko pójsc do fryzjera i oddać się w jego rece,ażeby przeprowadził profesjonalną koloryzację??

Ja nie wiem, co za dziwoląg jestem,ze moje włosy tak dziwnie farbę przyjmują...