Dot.: Operacja tarczycy
Hej dziewczyny
Jak znosicie obecną sytuację?
Wiecie czym mnie mój mąż straszy? Że może zabraknąć mojego leku (Letrox), bo jego produkcja jest związana z Chinami. Przez jego takie gadanie kupiłam już 5 opakowań ze strachu. W tych niefajnych chwilach źle mi z tym, że dożywotnio muszę brać leki. Nigdy nie wiadomo co się zdarzy i czy nie zabraknie w magazynach. Eh, jakaś taka jestem dziś zdołowana.
|