[SmakCzekolady]

Akurat do 13 to bym się nie czepiała. Sama pracuje w socjalu i owszem, kocham swoja pracę, ale pomimo, że jest bardzo odpowiedzialna, z różnymi czynnikami ryzyka własnego zdrowia, zarabiam śmieszne pieniądze. Bo w sklepach i na produkcjach zarabia się więcej. Oczywiście, są to prace ciężkie fizycznie, i wielki szacunek, ale jestem po magistrze ze studiów medycznych i od moich decyzji tak naprawdę zależy życie ludzkie (dosłownie i w przenośni ) a wypłata jest jaka jest.

I jakoś specjalnie mnie nie dziwi, że rząd nie ma miliardów oszczędności, no bo skąd? Widzicie coś się dzieje. Dla gospodarki to na pewno będą ciężkie czasu. Na przykład taki fotograf - jak ma zarobić skoro wszystkie imprezy są odwoływane? Przykładów jest mnóstwo. Myślę, że jednak najgorzej mają ludzie "na swoim", bo przez wszystkie opłaty, które się Państwu ehm... należą, każdy miesiąc zaczynają tak naprawdę z minusowym saldem na koncie. Na etacie to zawsze można pokombinować z L4 lub znaleźć coś innego, nawet najgłupszego na tzw. "przetrzymanie".