Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nie wiem czy go jeszcze kocham, nie wiem czy kiedykolwiek kochałam
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-03-27, 14:16   #12
Nanak9
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 13
Dot.: Nie wiem czy go jeszcze kocham, nie wiem czy kiedykolwiek kochałam

Cytat:
Napisane przez renata_b_1993 Pokaż wiadomość
A ja zadam inne pytanie. Bo coś mi tutaj nie pasuje w tej historii.
Piszę oczywiście w temacie seksu.
Autorko czy nic się nie zmieniło odkąd mieszkanie razem? Może zmienił pracę? Może coś kiedyś powiedziałaś i go to uraziło, ale z grzeczności nic nie mówił. Z opisu wynika że może być dość uległy i nieśmiały, może trzeba go pociągnąć za język trochę? Jeżeli te wszystkie cechy którego go opisują są prawdziwe to jest moim zdaniem to cudowny facet (dla mnie). Seks był dobry więc potencjał ma, może trzeba coś w nim odblokować? Może czymś się stresuje? Wiem, że to może głupio zabrzmi ale może w pewnym sensie w tej sferze poczuł się zaniedbany? Ja bym walczyła o niego (jak tak to można nazwać) i dociekała co się stało że kiedyś było fantastycznie a teraz tak jakby spadła mu motywacja

Tak, sa tutaj pewne aspekty, których nie poruszylam. Nie wiem czemu, moze troche balam sie zeby to sie tylko nie obracalo wokol seksu, ale jednak warto napisac.

Nigdy nie mialam z nim orgazmu, on o tym wie, wiec troche podejrzewam ze moze go to w jakims stopniu hamowac. Nie chce udawac, wiec o tym mowie, ze bylo przyjemnie, super, ze orgazm dla mnie nie jest najwazniejszy. Poza tym tylko raz w zyciu mialam go z facetem, wiec ciezko mi go uzyskac.

Dodatkowo jesli chodzi o jakiekolwiek rozmowy o seksie jest on dosc zamkniety. Jesli rozmowa jest zartobliwa, usmiechnie sie ale szybko zmieni temat. Jesli jest powazna, nie chce rozmawiac w ogole. Tlumaczyl mi sie, ze wyniosl to z domu rodzinnego, ze zawsze seks byl ogromnym tematem tabu i nikt o nim nie rozmawial, a samych swoich rodzicow uwaza za ludzi uprawiajacych seks tylko raz w zyciu i nie potrzebujacych tego.

Jest też problem z grą wstępną. W naszym seksie jej zwyczajnie nie ma. Lubimy dosyc brutalny seks, jednak lubie, kiedy zaczyna sie on niewinnie i delikatnie. On od razu przechodzi do rzeczy. Mowilam mu o tym, ale on nie chce rozmawiac, badz odpowiada jedynie glupio "przeciez juz od razu jestes mokra".



---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Autorko,
Odpowiedz sobie na pytanie - czy chcesz, żeby taka sytuacja, jak jest teraz w Twoim związku była przez całe Twoje życie? Fajnie, miło i wygodnie, ale coś Cię uwiera...

Nie mam żadnych danych na poparcie swojej tezy, ale z wątków na Wizażu obserwuję, że niezaspokojnie seksualne z dobrym i spolegliwym partnerem jak Twój jest częstym powodem zdrad. Do tego to może prowadzić po prostu.
Chyba że otworzycie swój związek i ten aspekt będziesz po prostu realizowała "na mieście". To też jest jakaś opcja.

Oczywiscie, ze sobie tego nie wyobrazam w przyszlosci. Juz teraz ledwo wytrzymuje z tymi uwierajacymi mankamentami. Chcialabym o ten zwiazek walczyc, tym bardziej ze pierwsze miesiace byly cudowne i ani troche nie wydawal sie osoba, ktora ma jakikolwiek problem z seksem.

Edytowane przez Nanak9
Czas edycji: 2020-03-27 o 14:21
Nanak9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując