Nasuwa mi się taka dygresja po przeczytaniu tytułu wątku :" dziecko to bilet w jedną stronę"[emoji16]
Ja mam siostrę 5 lat starsza i za dzieciaka w ogóle się nie dogadywałyśmy, była między nami zbyt duża różnica wieku. Zawsze za duża przepaść nas dzieliła. Dopiero teraz, po 30 mamy dobre relacje.
Miło mi się czyta to, co tutaj piszecie.
Sama stoję nad dylematem: mieć dzieci, czy nie.
Kiedyś było dla mnie oczywiste, że tak, ale teraz...mam duże wątpliwości.
Zewsząd slucham tylko umęczonych matek, i zdań pt.:" O Jezu, marzę o drzemce.. ty to masz życie, nie masz dzieci, możesz sobie robić co chcesz, kiedy chcesz, od nikogo nie jesteś zależna..." Itp.
Mam 31 lat w tym roku i odkładam to macierzyństwo na.. nie wiem kiedy.
Może to strasznie egoistycznie zabrzmi, ale jestem osobą, która lubi sama spędzać czas, biegać, jwdzic na rowerze, podróżować. Czuję, że jak urodzę to moje życie bezpowrotnie się zmieni
. Czy na gorsze? Na mniej komfortowe na pewno. Że już nie będę sobie mogła powiedzieć beztrosko przed tv, albo wsiąść na rower i gnać przed siebie..
Że będę z pewnych rzeczy wykluczona co najmniej kilka lat, że będę musiała zachłannie wyrywać dla siebie jakieś samotne chwilę.
Boje się, że nie wrócę do pracy, wiem jak trudno jest kobietom wracać do pracy po urodzeniu dziecka, jak trudno młodym wieku mamom jest szukać pracy.
Moja siostra ma dzieci w wieku 4 i6 lat, widzę jaka to jest mega ciężka praca.
To nie tak, że dzieci nie lubię. Moje koleżanki też mają kilkuletnie dzieci, i nie mam nic przeciwko, by ich popilnowac, czy nawet z nimi cały dzień siedzieć, by ich rodzice mogli np.isc sobie na randkę. Lubię rozpieszczać te dzieciaki, bo moim zdaniem nie ma nic lepszego na świecie, niż uśmiech dziecka. Sobie czegoś nie kupię, bo szkoda mi kasy, ale na nich nie zawaham się wydac wszystkich pieniędzy[emoji23]
No ale wiecie, potem wracam do domu i... Czuję się szczęśliwa, że mogę sobie odpocząć przed tv i nikt mi co 5 minut nie woła "mamoooooo, pić!".
Może strasznie to egoistyczne, ale targają mną takie dziwne uczucia.
Do tego absolutnie przeraża mnie fizjologia porodu, polska służba zdrowia. Jak słyszę o porodzie to autentycznie robi mi się gorąco i czuję jak mi się w żołądku przewraca i mam ochotę zwymiotować.
Wysłane z
aplikacji Forum Wizaz