Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 45
|
długotrwałe problemy w małżeństwie
Cześć. Zacznę od tego, że jestem mężatką od 4 lat, ale od jakiś 2 lat w moim związku jest więcej problemów niż szczęścia. W ogóle nie mogę się dogadać z mężem, mam wrażenie, że on nie umie, nie potrafi rozmawiać. Zazwyczaj rozmowa wygląda tak, że ja coś mówię, a on odpowiada mi jednym słowem/zdaniem, a na niektóre tematy wcale nie odpowiada... A ja zawsze myślałam, że w związku rozmawia się o wszystkim, o trudnych rzeczach też. Mam wrażenie, jakbym ja mówiła po polsku a on po chińsku bo moje komunikaty nie docierają do niego, w ogóle ich nie rozumie. Przykładowo, zwróciłam mu uwagę, że chciałabym żeby częściej gotował (robię to praktycznie codziennie), ale on powiedział, że wcale nie musi jeść obiadów Tak jest praktycznie z każdą sprawą, czuję jakby specjalnie przekręcał moje słowa i przypisywał mi jakieś złe intencje kiedy mówię, że to czy tamto mi nie pasuje. W ogóle mam wrażenie, że o wszystko co złe w związku obwinia mnie i tylko mnie. Kolejną rzecza, która mi przeszkadza jest kompletny brak inicjatywy z jego strony. Wszystko, poczynając od obowiązków po przyjemności,muszę planować sama. Prosiłam go o pomoc w uprzątnięciu strychu, chciałam zrobić mały remont i owszem, rozmawialiśmy o tym, ale na rozmowie się skończyło. Nie ma żadnej motywacji do zmian, w domu nie robi praktycznie nic, często po pracy przesypia kilka godzin bo jest zmęczony. Tłumaczy to tym, że ja mam lżejszą pracę, a teraz kiedy pracuję zdalnie to według niego "nic nie robię". Kiedy powiedziałam mu kilka miesięcy temu, że chciałabym spędzać z nim więcej czasu, ale nie w domu, tylko wychodzić gdzieś, spotykać się na randki, wyjeżdżać to owszem, zabrał mnie raz do restauracji, ale rozmowa się nie kleiła i bez przerwy sprawdzał coś w telefonie, wyglądało to tak jakby poszedł tam tylko dlatego, że ja miałam taką potrzebę. Nie mamy dzieci i nawet nie wiem czy on chciałby mieć dziecko bo w ogole o tym ze mną nie rozmawia i ucina temat.
Zmierzam do tego, że pomimo jego zachowania to mnie zawsze oskarża o problemy w związku, o to, że nie dbam o dom albo o niego, a ja już zaczynam szukać winy w sobie. Jak naprawić tę sytuację? Ja już nie wiem co robić.
|