|
Dot.: Co robicie na obiad? - część XIX.
Wczoraj pieczeń rzymska, ziemniaki, buraczki.
Dziś ta sama pieczeń, ale w innym towarzystwie: kasza jaglana z tartymi jarzynami, roszponka z vinegretem. I tym samym nie zostało już nic ze świąt do jedzenia. Wychodzi na to, że jesteśmy żarłoki dwa.
Zapisuję na przyszły rok uwagi:
- babka drożdżowa zaparzana - zamiast lukru super sprawdził się dżem morelowy
- babka gotowana (była marmurkowa) - nie gotować na dużym ogniu, bo się woda wygotuje.
- mazurek kajmakowy - super spód z mąki razowej i orzechów mielonych, świetny dodatek kwaśnego dżemu pod kajmak. Na szklankę tłustego mleka 18 dag cukru i można jeszcze spróbować zmniejszyć ilość cukru.
- pascha - trochę przegrzany serek, więc nie dopuszczać męża do tej czynności w przyszłym roku. Pół szklanki cukru to trochę za dużo dla nas.
- pieczeń rzymska - świetny sposób na wykorzystanie białek z babki.
|