Dot.: CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII
Ja się bujałam po lekarzach od października. Dręczył mnie suchy, męczący kaszel, bóle głowy, silne zmęczenie oraz duszności: uczucie, że nie mogę w pełni nabrać powietrza. Całą jesień i zimę spędziłam w stanie półsnu. Brałam sterydy, antybiotyki, inhalacje i nic nie chciało zadziałać. Zaczęło mi przechodzić, gdy robiło się głośno o wirusie w Chinach, ale doszłam do siebie dopiero w marcu, po powrocie z Hiszpanii. Duszności miewam cały czas, zwłaszcza rano.
ALE suchy kaszel w połączeniu z gorączką i dusznościami był objawem choroby popularnej rok temu na moim wydziale, a podobno ten konkretny wirus jest czymś nowym. Czuję się nieco zdezorientowana.
|