[Ava_]

Napisane przez sublips

Na tych wszystkich włosingowych grupach są rady "no wydobądź skręt", ale mój skręt wygląda tak żałośnie, że coś mnie trafia za to jak są proste i niedociążone, to już wszyscy - ale masz zniszczone włosy.
A one nie są zniszczone, one po prostu nie są proste, więc muszę je dociążyć. Oczywiście nikt też nie wierzy, że mam falowane włosy, raz na dowód kilka dni przechodziłam w pracy, bo zdenerwowała mnie znajoma, która najwyraźniej lepiej znała moje włosy niż ja sama.

A i ja miałam boba, nie wyglądałam chyba źle; bob i keratynowe prostowanie - aż mnie ludzie komplementowali.

Chyba mam podobna sytuacje. Naturalnie nie mam idealnie prostych włosów, tylko takie trochę pogniecione. Końcówki odwijaja się w różne strony i stad włosy wygladaja na bardziej zniszczone niż rzeczywiście są.

Myślałam o keratynowym prostowaniu, ale moja fryzjerka odradziła w moim przypadku. Włos zawiera głównie proteinę-keratynę i wilgoć. Moje są wiecznie przesuszone, wiec dodawanie jeszcze więcej protein całkiem przechyliloby balans, mogłyby się zacząć bardzo łamać.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz