zapalenie mieszków włosowych ŁYDKI
Cześć,
Od kilki miesięcy borykam się z zapaleniem mieszków włosowych na łydkach.
Spowodowane ono jest najprawdopodobniej używaniem depilatora ( na początku było super, uwielbiałam ten typ depilacji, jednak zaczęły mi wrastać włoski... i to chyba doprowadziło do zapalenia).
Efektem są okropne czerwone krosty na moich łydkach...
Byłam u dermatologa, przepisała mi maść FUCIBET LIPID - stosowałam 2 tygodnie na zmianę (rano, wieczór) z balsamem nawilżającym CERAVE z apteki.
Pomogło niestety tylko odrobinę..
aktualnie wcieram w łydki: cerave, olejku tamanu oraz olejku z drzewa herbacianego, staram się rzadziej golić nogi (używam już tylko dobrej maszynki) co kilka dni robię peeling, jednak efekty są minimalne, niewystarczające.. Idzie lato, a moje nogi są nieogolone i całe w czerwonych, czasem ropnych krostach - mam też wrażenie, że zostają mi blizny..
Słyszałam, że laserowa depilacja jest skuteczna - czy na takim niewygojonym zapaleniu można przeprowadzić taką depilację? Czy wszystkie krosty wtedy znikną?
Poradźcie, co jest faktycznie skuteczne na tego typu zapalenie oprócz laseru?
Dziękuję,
K.
|