2020-04-28, 09:55
|
#4
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 2 521
|
Dot.: zapalenie mieszków włosowych ŁYDKI
Takie rzeczy jak Pilarix czy Squamax też wymagają czasu, nie ma cudów od ręki. Pilarix to coś podobnego do tego Squamaxu, ale IMO lepiej się nadaje do mocnych rogowaceń (pięty, łokcie) przez większą zawartość mocznika, Squamax nie ma aż tak wysokiej zawartości mocznika i u mnie lepiej sobie radzi z rozmiękczaniem normalnej skóry (a nie jakoś mocno zrogowaciałej jak na piętach). Jest też bardziej kwasowy niż Pilarix, bardziej nastawiony na złuszczanie.
Wyciskając i drapiąc trzeba się liczyć z ryzykiem powstania blizn, dosłownie się przykłada rękę do ich powstawania 
Antybiotyk to jedno, ale bez złuszczania naskórka pewnie się nie obędzie, te włosy od samego antybiotyku się nie wydostaną na powierzchnię. Ale to też bym omówiła z dermatologiem, bo złuszczanie chemiczne przy stanach zapalnych też jest ryzykowne, trzeba dobrze przemyśleć.
|
|
|