Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Moja dziewczyna dziwnie się zachowuje
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-05-19, 22:18   #1
Marcin_955
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 3

Moja dziewczyna dziwnie się zachowuje


Witam.
Drogie Panie..pomóżcie mi zrozumieć zachowanie mojej dziewczyny. Piszę tutaj, ponieważ chciałbym poznać kobiecy punkt widzenia w tej sprawie.

Jestem z dziewczyną od nieco ponad roku. Ja mam 25 a ona 23 lata. Na samym początku wszystko było w porządku, ale z czasem zaczęły pojawiać się różnego rodzaju nieporozumienia.
Po miesiącu bycia razem, czyli tak naprawdę po dwóch miesiącach znajomości zaczęła próbować wprowadzać „porządki” w moim zachowaniu. Chciała, abym najlepiej robił wszystko tak jak ona chcę. Powoli zacząłem łapać się na tym, że nie mam własnego zdania w tym związku. Sama podejmowała decyzję, a kiedy ja na coś się nie godziłem to jedyne co robiła to potrafiła się obrazić. Potrafiła nawet rozpętać aferę o to, że nie otworzyłem jej drzwi do samochodu po randce. I mimo tego, że kolacja się udała, wręczyłem jej kwiaty i miło spędziliśmy czas, to wracaliśmy do mieszkania pokłóceni.
Żeby nie było, dodam, że nie jestem typem romantyka, o czym wiedziała od samego początku. Mimo tego starałem się by była zadowolona. Ale zawsze znalazła coś, by się przyczepić i wtedy szybko zapominała o pozytywnych rzeczach i staraniach.

Najgorsze zaczęło się dziać wtedy, kiedy z powodu pandemii straciłem dochód.
Pracuję w branży lotniczej, która teraz stoi. Mam kilka zobowiązań finansowych i stałych wydatków a przez brak oszczędności muszę liczyć każdą złotówkę, by przetrwać najbliższy czas. Ostatnio się pokłóciliśmy i jakiś czas się nie odzywaliśmy do siebie. Poszło o to, że w kwietniu mieliśmy razem zamieszkać, ale obecna sytuacja mi na to nie pozwala i muszę przeczekać ten czas mieszkając jeszcze u rodziców. Ale ona tego nie rozumie i twierdzi, że przecież mogę znaleźć sobie inną pracę skoro w tej mam przestój. Tylko nie potrafi pojąć tego, że ja bardzo dużo poświęciłem, by objąć to stanowisko i nie mogę tak po prostu się zwolnić i iść gdzie indziej. I tak na miesiąc znalazłem sobie inne zajęcie, ale pieniądze, które tam zarobiłem musiałem przeznaczyć na kredyt i inne. Dla mnie jest śmieszne to, że kobieta, która ma 23 lata nie potrafi tego zrozumieć.
Co więcej..ona wymaga ode mnie teraz „tysiąca” bukietów i przeprosin na kolanach za to, że nie dotrzymałem słowa o wspólnym mieszkaniu.

Co o tym myślicie? Ona oczywiście uważa, że wszystko robi dobrze a ze mną jest problem, bo ja niby za mało się staram.
Marcin_955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując