Dot.: "Nic się nie stało" - będziecie oglądać (20 maja, 21:00 TVP)
sprawa jest prosta: jeżeli ktoś czuje się pomówiony, to do sądu może podać autorów. Zazwyczaj po tym można poznać, czy coś w trawie piszczy. Bo niewinny nie ma przeciez nic do ukrycia. Jednak często celebryci, którzy mają coś za uszami, tylko użalają się na Insta, pisza oświadczenia, znikają na jakiś czas z mediów a potem jakby nigdy nic wracają. Prawnicy na pewno doradziliby podanie po sądu bo taka osoba traci np zleceniodawców reklam i endorsementu, ale widocznie jest ryzyko, bo są dowody. To o czymś świadczy... .
|