[Hanulka37]

DZiewczyny ,Kobiety...błagam o poradę bo jestem już BAARDZO zmęczona całą sytuacją...proszę Was o kulturalne i życiowe porady...

Wdałam się w relacje/początek romansu ze starszym o 14 lat/żonatym facetem..On od początku z obrączką i od początku powtarzałdpiszę/zadzwonię ALE jak będę SAM.. Ja też jestem w stałym 10 lat związku mam 6 letnie dziecko..ale on tego nie wie..nie przyznałam się bo nie chciałam widnieć w jego oczach jako jakaś łatwa Kobieta..i to jest problem bo On swojego związku nigdy nie ukrywał..
On cIągle mi pisze że brak sexu..życie bez sexu.nerwy bo brak sexu a na portalach social-media foty z żoną...Myslicie że kłamie??Zauroczyłam się tym facetem,jest ponadprzeciętnie inteligentny,oczytany,prz ystojny,nadejemy na jednej fali..
Glupio si e czuje z tym że on nie wie że mam faceta wie tylko o dziecku...nigdy nie pytal o faceta...Ja mam gigantyczne wyrzuty że coś ukrywam..przy czym on pisze do mnie po nocach...a na codzień jest z żoną.
Ewidentnie zaproponowal mi spotkania na sex na co ja się nie zgodzilam...powiedzialam że przygody nie ze mną na co zareagowal cyt. " Spoko bardzo Cię lubi e"Stwierdził że jest chemia między nami...mineło 2 dni od tej rozmowy i znów proponował sex...Czyli co ma gdzieś moją odmowę i to.co ja mówię???I ma w nosie że ja wiem o jego "początku zdrady' zony ze mną...
Ja jestem dziewczyną z zanizonym poczuciem własnej wartości wiec imponuje mi że się mną taki fajny facet zainteresował...AALE nie jestem wolną osobą...W końcu zgodziłam sięna pierwsze spotkanie na kawe za tydzień...ale mam mega stresa ze to jest taka NIECZYSTA SYTACJA...
zależy mi na tej znajomości...
Aaa na samym poczatku pytal na komunikatorze czy zostajemy przy tej "pisanej" formie znajomości...Tak strasznie lubię tego faceta,piszemy codzień od 3 mcy...rozumiemy się bez słów...
Prosze o dojrzale komentrze