Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mój teść wpędza mnie w kompleksy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-06-08, 06:50   #1
ShaunBoswell
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 86

Mój teść wpędza mnie w kompleksy


Mam teścia McGuyvera

To jest człowiek uniwersalny. Potrafi wszystko. Za PRL budował amatorskie spawarki jak nic nigdzie nie było. Teraz ma firmę budowlaną i poza nią potrafi zrobić dosłownie wszystko.

Potrafi zbudować dom i wszystko w nim zrobić od samej budowy po wszystkie instalacje etc. Potrafi też wszystko zrobić w aucie. Zawsze jak zmienia auto to kupuje 1-2 letnie po drobnym wypadku i po kilku tygodniach auto jest jak nowe. Jedynie lakiernik lakieruje bo cóz... nie ta dłoń (choć potrafi polakierować np. Swoje Auto do roboty i jest to akceptowalne wykonanie.)

Zepsuje się coś w domu - jest teściu, w ogrodzie - teściu, w aucie - to też zrobi teściu.

Ja nie jestem choćby w połowie taki bystry.. aż mi wstyd. Gdy ja nad czymś główkuję to on przychodzi i to robi. Siatka na koty? To zrobimy tak, tak i tak. I cyk - jest.

Przyznam, że sporo zrobię sam ale równie czesto potrzebuję pomocy. Jakieś wiercenia w ścianie, malowania, drobne naprawy w domu, wymiana oleju, koł, klocków hamulcowych w aucie - no problem. Ale coś zbudować? Nie ma opcji. Rozbiłem delikatnie auto swego czau. Nic wielkiego się nie stało. Ubiosłem się ambicja i poskładałem to do kupy - jak mnie pochwalił za dobrą robotę a potem auto przeszło przegląd bez uwag to byłem dumny jak paw. Generalnie przez lata dużo się nauczyłem ale wciąż jestem kiepski przy nim mimo, że chłop ma 65 lat.

Moja żona niby nie ma z tym problemów i nie oczekuje bym taki był ale tak wewnątrz, nawet może podświadomie chciałaby bym byl jak on. Często jak coś trzeba zrobić np. Plytki w domu, coś w instalacji elektrycznej czy coś innego z czym sobie nie poradzę to dzwoni do niego a każdy jego pomysł (nawet w kwestiach gdzie ja mam swój) jest na wagę złota i jedyny słuszny. Czasem to męczy.

I niby fajnie by bylo być takim uniwersalnym żołnierzem co sam dla siebie jest fachowcem ale ja tak nie umiem i nawet chyba nie chcę. Choć przez to czuje się mniej męski i mniej wartościowy jako mąż.
ShaunBoswell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując