sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 297
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
dzięki dziewczyny za odpowiedzi 
już nie cytując każdej wypowiedzi po kolei - Milagros, wspominałaś że to jest nie fair z mojej strony, że wtedy (decydując się na zejście) nie myślałam w ten sposób, a teraz myślę i masz rację. no, ale w momencie wchodzenia w ten związek drugi raz nie wiedziałam aż takich szczegółów jakie sobie wyczytałam 2 dni temu. no ale to na własne życzenie w sumie 
co do tej byłej - ogólnie przez cały nasz związek ten temat nie był poruszany w ogóle, przyznam że czasem ciągnęłam go za język z ciekawości, ale zawsze była krótka odpowiedź plus "no, ale to i tak nie ma teraz znaczenia, to przeszłość i wspominanie byłych nie ma sensu". parę razy był lekko urażony i zwracał mi uwagę, że ja za często mówię o swoim byłym (w kontekście wspominania go w rozmowach w stylu "kiedyś z X byłam gdzieśtam i spotkaliśmy..."), no ale ciężko jest uniknąć tego, kiedy większość Twoich anegdotek z ostatnich 2 lat go jednak zawierało :P
jak dowiedziałam się, że ten brak pełnego zaangażowania wynikał ze sparzenia się z poprzednią dziewczyną, to ciężko mi było to zrozumieć, bo raz że empatia nie jest moją mocną stroną i ciężko mi się wczuć w emocje innych osób, a dwa, pisałam tu juz wcześniej, że u mnie takie traumy nie występują, bo ja szybko zapominam. Powiedział mi też, że nie chodzi o to że czuł coś do niej kiedy był ze mną, tylko o to, że bał się zaangażować w stu procentach, żeby w razie porażki nie czuć się tak kolejny raz.
Co do mojej pewności siebie, a raczej jej braku - tak, mam z tym straszny problem od zawsze. I jestem przeczulona na swoim punkcie i skłonna do histeryzowania, z czego też zdaję sobie sprawę i staram się nad tym pracować, ale raz na jakiś dłuższy czas puszczają mi hamulce i robię się okropna.
Poza tym, tak jak ktoś tu radził - on też wspominał coś o terapii, no nie wiem, może to nie byłby taki zły pomysł.
Co do snów o byłych - Po rozstaniu z poprzednim byłym często mi się śniły bardzo miłe i realistyczne sny z nim i po przebudzeniu czułam się jakby mnie rozjechał samochód. Co dziwne, śni mi się do dziś, raz na jakiś czas, w sumie dość często. W różny sposób - czasem coś neutralnego, czasem że do siebie wracamy, czasem że w ogóle się nie rozstaliśmy. Jest mi on obojętny, ale chyba w mojej podświadomości coś zostało, żaden poprzedni mi się tak nie śnił i nie śni.
Mili - myślę, że za bardzo przywiązujesz się do tego obrazu w swojej głowie, im więcej o tym myślisz tym bardziej prawdziwe się to dla Ciebie staje, co nie znaczy że jest w tym jakakolwiek prawda. fakty są takie jakie są, on Ci podał konkretne powody i myślę, że na tym powinnaś się skupić, na pewno będzie to zdrowsze dla Twojej psychiki
Edytowane przez natalcia250
Czas edycji: 2020-06-11 o 22:53
|