2020-06-19, 09:09
|
#855
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Przychodzę z pracy i nie mam na nic siły. Ktoś jeszcze?
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87937683]A nie myślałaś nad zmniejszeniem etatu (jeśli się da)?
Albo zmianie środka transportu (o ile coś to da)?
Albo gotowaniu na kilka dni, tak jak pisały wcześniej dziewczyny? Ewentualnie skorzystanie z cateringu dietetycznego, dostarczanego pod drzwi domu (jeśli się da)?
Ja też robiłam drzemki po przyjściu z pracy. Tak samo się to kończyło, że szłam spać grubo za późno w nocy. Czasem warto się przełamać i nie zrobić drzemki a zasnąć nieco wcześniej na całą noc.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Myślałam, nad zmniejszeniem etatu,ale obecnie nie mam takiej możliwości, bo mam specyficzną sytuację w pracy.
10 h jest to ze wstawaniem i dojazdem oraz pracą. Mam auto,więc nie da się bardziej czasu zmniejszyć. 30 minut w jedną, 30 w drugą, do tego godzina ogarnięcia przed pracą (makijaż,śniadanie etc).
A jedzenie robię na kilka dni,a potem i tak to znika, bo wyjadamy :P
---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------
Cytat:
Napisane przez khloe
Ja bym zrezygnowała z czegoś.
Nie do końca rozumiem urabianie sobie rąk na działce przy hodowaniu warzyw, gdy jesteś piekielnie zmeczona. Po co ci to dziewczyno?[emoji16]
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Nie mam domu (chciałabym). Ale jest to działka rodziców, rodzice od zawsze prowadzili działkę (tyle,że mama to pedagog, więc praca po 4h dziennie,więc inna sytuacja - mama miała czas) i jakoś tak jestem nauczona. Owszem, nie robię tego codziennie,ale zawsze jest tysiąc innych spraw.
|
|
|