Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czytanie prywatnych wiadomości
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-06-25, 19:24   #1
czarnaptaszyna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 10

Czytanie prywatnych wiadomości


Hej.

Zostanę pewnie zlinczowana, za to co zrobiłam, ale zdaję sobie z tego sprawę, że to było bardzo nie fair i czuję się z tym teraz okropnie. Pod wpływem nie wiem czego, impulsu? ciekawości? przeczytałam prywatną korespondencję mojego chłopaka z jego najlepszym kumplem.

Z moim chłopakiem jesteśmy 2,5 lata, żyjemy w związku na odległość, jednak ostatnio ze względu na pandemię mieszkałam u niego. Z jego wiadomości do kolegi dowiedziałam się, że na początku naszego związku przez ponad pół roku oglądał się za innymi dziewczynami. Pisał, że mu przykro, bo ja w sumie nie jestem taka piękna i nie mam takiego seksownego ciała (jak np. jego była, z którą był w związku przez 6 lat, nawet przez jakiś czas byli zaręczeni), a wokół jest tyle seksownych lasek, na widok których się ślini i może w końcu będzie chciał mnie wymienić na inną. Wysyłał swojemu koledze zdjęcia innych dziewczyn i komentował w stylu: o, taką bym przygarnął, może zamienię (w sensie mnie na nią). Pisał, że chciał być z jedną koleżanką, bo super seksowna, wysyłał mu jej zdjęcia i pisał, że tak ją chciał (chociaż wtedy był już ze mną). Po 7-8 miesiącach związku, gdy dowiedział się, że jego kumpel ma kontakt z jedną dziewczyną, która się podobała mojemu chłopakowi, pisał, że mu zazdrości, że też chce, że może powinien mi powiedzieć, że nie może ze mną być, bo jest zazdrosny (jako argument, żeby ze mną zerwać, bo ogólnie wtedy bardzo często był zazdrosny o moje wyjścia z kolegami). Mieliśmy iść razem na festiwal, ale jak dowiedział się, że tam będzie ta koleżanka, to zaczął się zastanawiać, czy dobrym pomysłem jest to, żebym z nim szła. Rzucał też tekstami (do kolegi), że tamta ma fajny biust, że łapałby za tyłek. Nie wiem, może takie teksty pomiędzy facetami są na porządku dziennym. Ogólnie nie powinnam tak rozpamiętywać czegoś, co było dwa lata temu, ale bardzo mnie to zabolało, bo ja mam problem z samooceną i denerwuje mnie to, że może się oglądać za innymi, chociaż mówi mi, że mnie kocha i to ja jestem jego jedyną. Przez cały związek czułam się naprawdę przez niego kochana i doceniana, dzięki niemu wzrosła moja samoocena i poczucie własnej wartości, jednak po przeczytaniu tych wiadomości to wszystko legło w gruzach... Nie dociera do mnie to, że mógł myśleć i pisać takie rzeczy, chociaż to on bardziej nalegał na ten związek, on bardziej się starał na początku.

Nie wspomniałam jeszcze, ale przeczytałam te wiadomości na początku kwietnia. Próbowałam wtedy porozmawiać z nim o tym, nie wspominając, że czytałam jego prywatne wiadomości. Rozmowa na jakiś czas pomogła, jednak do teraz to wszystko do mnie wraca i wyżera mnie od środka. Dodatkowo fakt, że naruszyłam jego prywatność jeszcze bardziej mnie dołuje. Teraz pytanie, czy powiedzieć mu o tym, że czytałam te wiadomości, czy nie wracać do przeszłości i odpuścić. W końcu przed przeczytaniem tych rozmów byłam z nim naprawdę szczęśliwa, czułam się kochana, z wzajemnością. Moja głupia ciekawość wszystko zniszczyła, jestem teraz bardziej podejrzliwa i mniej mu ufam. Jednak gdy mu o tym powiem, wiem, że on też straci do mnie zaufanie, a ja nawet mogę stracić faceta, którego kocham. Co robić?
czarnaptaszyna jest offline Zgłoś do moderatora