[Bossana]

Napisane przez Fenenna

Czytam te wypowiedzi o inflacji, hiperinflacji, stratach, pomysłach na zakupy za 2/5/10 tyś...i wystraszyłyście mnie.
Dzieje sie aktualnie w kraju cos co przeoczyłam? Kase nam chcą zabrać?

Serio pytam

Doprecyzuję może, że te 2/5/10 tys to nie jest mój cały dorobek życiowy i podpowiedzi typu by zainwestować w zęby nie wchodzą tu w grę (zęby i ogólnie ze zdrowiem jest ok), nie chodzi też o inwestowanie w siebie czy zbieranie na jakiś zaplanowany wydatek. To są pieniądze odłożone ostatnio, nie ulokowane na lokatach, a tak sobie leżące na koncie, które chcę dołożyć do puli „emerytalnej”. I nie chcę pomniejszyć ich wartości przy obecnych oprocentowaniach lokat. Aktualne oprocentowanie przy aktualnej /spodziewanej inflacji to po prostu moja strata
Chcę je wrzucić na jakieś konto walutowe, do nich zapewne dołącza kolejne kwoty z kończących się lokat.
Dlatego się pytałam, czy ktoś ma doświadczenie z inwestycją w waluty. Nie robiłam tego dotąd, nie licząc jakiejś tam kasy w euro przeznaczonej na podróże.
Kopniętej rada z inwestycją w działki rolne nie do końca mi coś daje, nie jest łatwo takie kupić, a jeśli już są i można to sprzedają wielkie hektary, które jak na razie są poza moim zasięgiem.