2020-08-11, 21:18
|
#5
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 7.
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88062126]Jezu nawet mi nie mów. Woda po konkretnych produktach prawie zabija (wg mojej babci). Nie można wody po lodach, Broń Boże po wędlinie, po surowych warzywach ani po owocach. NIE MA TAKIEJ OPCJI. Ból żołądka gwarantowane. Musi być kompot lub w ostateczności woda, ale lekko ciepła i przegotowana. Moja babcia ma mnie za wyrodna matkę, ze do absolutnie wszystkiego podaje dziecku wodę. Tłumacze jej, ze robię tak cały czas i dziecko żyje i ma się dobrze, ale nie dociera. Jak mały jest u niej to robi po swojemu i myśli, ze go uratuje przed straszym bólem żołądka [emoji23]
Z czego wynika taka pogarda wobec wody po jedzieniu?’ Nie mam zielonego pojęcia. Jedynie wytłumaczenie jakie otrzymałam, to to ze to surowa (?) woda i można dorobić się bólu żołądka (ale dlaczego tylko po określonych produktach? Odpowiedzi brak, jednie „rob co chcesz, będziesz mieć chore dziecko to zrozumiesz dlaczego”).
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Moja mama to samo. Jeszcze po jajku i jajecznych rzeczach, naleśnikach itd. Ból brzucha na 100% i czemu ty mu herbatki nie zrobisz. A ja się pytam, co da ten ekstrakt z herbaty, jak on magicznie zmieni tę wodę..
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|