2020-08-12, 08:03
|
#35
|
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Rozrzutny maz
Cytat:
Napisane przez viksen
Miałam dokładnie to samo. W dzieciństwie, nawet jak byliśmy z rodzicami na mieście i chciałam zjeść np. pizzę, zapiekankę, hamburgera czy cokolwiek to zawsze była odpowiedź "w domu masz jedzenie". A w domu prawie codziennie było to samo - ziemniaki, kotlet, jakaś surówka. Jak już "wyfrunęłam" z chaty tak po dziś dzień sobie to odbijam, jestem niemalże uzależniona od stołowania się na mieście.
A wracając do tematu wątku, może właśnie kredyt na dom rozwiązałby problem? Wiem, że są osoby, które bez kredytu nic droższego nie kupią, bo pieniądze im "jakoś się rozchodzą" i nigdy nie są w stanie odłożyć. Mając kredyt wiadomo, spłata raty to priorytet, a na bzdury zostawałoby mniej. Nadal ledwo dociągalibyście do 10tego, ale przynajmniej część forsy szłaby na sensowny cel.
|
Ledwo ciągną do wypłaty, a ty jeszcze proponujesz im kredyt? No genialna rada. A jak dla niego płacenie za kredyt nie będzie priorytetem?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------
Autorko, wizja domku ci się majaczy, ale nie stać was na to. Nie pakuj się w budowę domu z tym człowiekiem.
Sprzedaj w necie te wszystkie rzeczy, które nie pasują. Mają metki, więc będą więcej warte. Rada z rozdzielnością finansów też jest dobra. Przynajmniej będziesz miala za co jeść przed wypłatą.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg 
|
|
|