2020-08-24, 21:21
|
#2
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: Zdolny
Wiadomości: 644
|
Dot.: Miłość i przyjaźń
Cytat:
Napisane przez niewiem02
Powiedziałam i zaczęłam płakać. Nie spodziewał się tego, nie odzywał się długo, w końcu zaczęliśmy rozmawiać i on też zaczął płakać, bo myślał że ja do niego nic nie czuję. Spóźniłam się dzień, jeden dzień.
|
Strasznie tanim melodramatem mi to zalatuje z jego strony. Gdzie tu powód do płaczu, jakie spóźnienie? Nikt go siłą w relacji obecnej nie trzyma. Jeśli jest Tobą zainteresowany, a Ty nim to mamy sukces - kolega zrywa z obecną i zaczynacie Wasz wspólny rozdział.
Fakt, że obecnie jest w relacji nie oznacza, że w niej być MUSI. Nie popieram takiego kombinatorstwa, ale życie się zdarza, doszły nowe fakty, o których nie wiedział wiążąc się z nią (że Ci się podoba) i ma prawo (jak każda osoba w parze zawsze ma) odejść/wybrać życie z kimś innym = z Tobą. Nikt go naprawdę na siłę w obecnej relacji nie trzyma, powodów do płaczu brak. Jeśli nie odejdzie to dlatego, że nie chce, nie daj sobie wcisnąć żadnych urojonych problemów, przez które gość aż płacze. A jaki on ma powód do płaczu? Że chcą go dwie dziewczyny, które mu się podobają? Zaiste, klątwa obfitości Obym się myliła, ale już takiego "wzruszonego" w życiu miałam i mi to zalatuje manipulacją na kilometr 
W praktyce - czas pokaże. Zajmij się sobą, swoimi zainteresowaniami, studiami, pracą, co tam masz. To jest naprawdę zazwyczaj najlepsze co można zrobić
Edytowane przez rurq
Czas edycji: 2020-08-24 o 21:23
|
|
|