2020-08-30, 10:51
|
#3895
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 22 625
|
TŻ-tówki i ex TŻ-tówki 2012 cz. XVIII [emoji3]
Hej
U nas wszystko dobrze, ja praca, Tż praca, Starszak we wtorek ma rozpoczecie roku trzecia klasa i komunia. Masakra. Mlodszy idzie do 4 latkow. Jestem ciekawa ile oni pochodza do tej szkoly.
Ja dzis w pracy, a po pracy jedziemy kupić dzieciom kapcie i jeszcze kilka rzeczy. Moze uda sie upolowac w lidlu dresy z poniedzialkowej gazetki
Od Marca juz mam swoje mieszkanie wiec mozemy robic tak jak chcemy itp. 2 tygodnie temu poleciala do stanow Tz siostra. Nie widzieli sie 14 lat. Byla z corka 2 tygodnie w Polsce.
Gratulacje bombelkow swiezo upieczonym mamom
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------
Cytat:
Napisane przez madziara889
Zaczęło się w zimę od bólu brzucha, miałam podejrzenie kamieni woreczka żółciowego ale po badaniach wyszły torbiele na wątrobie. Jestem pod opieką lekarzy na miejscu oraz profesora z Warszawy, na koniec września jadę do niego znowu, a przed wizytą muszę zobić kolejne badania aby wykluczyć lub potwierdzić zmiany nowotworowe. Ogółem w przyszłości czeka mnie przeszczep wątroby, termin zależy od wyników. Moze być tak, że za 2 lata, a może być tak, że za 50, wszystko zależy jak długo będzie wydolna niezaatakowana część wątroby [emoji17]
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
O Boże bardzo wspolczuje i trzymam kciuki aby poszlo wszystko ok. Ogolnie ostatnio o was myslalam i zastanawialam co u Was slychac
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------
Cytat:
Napisane przez panna_felicjanna
Przed porodem przewidywali, że będzie ważył 3800, więc nie miałam skierowania na cc, nastawiłam się na poród siłami natury. Jednak gdy zgłosiłam się do szpitala po terminie, to zrobili mi test oksytocynowy i okazało się, że przy skurczach małemu gwałtownie spada tętno. Nie było więc mowy o naturalnym porodzie i na szybko zrobili mi cesarkę. Okazało się, że cały był owinięty pępowiną, był większy niż przewidywano i w związku z tym miał też większy obwód głowy i brzucha. I tak nie dałabym rady urodzić naturalnie.
Tak więc z perspektywy czasu cieszę się, że nie męczyłam się w bólach, które i tak zakończyłyby się cc.
Dochodzenie do siebie też nie jest aż takie straszne jak myślałam że będzie. 
|
O jej to tez przeszłaś. Ja ze starszym 6 godz czekałam na rozwarcie i mialam wywoływane skurcze kroplówką. Skończyło się cc, bo było zagrożenie niedotlenienia. Z drugim to samo z tym, ze bez komplikacji po 8 godz urodziłam naturalnie. Gorszy porod chyba wywoływany niż szybka akcja. Moja siostra 2 godz i urodziła, a jej szwagierka, a dosłownie locie na sale porodowa.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Włosomaniaczka od listopada
Edytowane przez Czekoladowe_Serce
Czas edycji: 2020-08-30 o 10:38
|
|
|