Dobra, to napiszę tak:
1. Hmilk - nakłada się to jak odżywkę, 3ml (czyli 1/3 małego palca), spłukuje się. Używam tego od 1,5 roku i uwielbiam, mam i wersję w tubkach, i 500 ml z pompką. Po 3 msc używania tego fryzjer powiedział, że nie ma po co obcinać końcówek włosów (mam za łopatki). Raz na jakiś czas robię przerwę od tej odżywki, żeby włosy się za bardzo nie przyzwyczaiły, ale za każdym razem jak ją znów włączam w pielęgnację, to włosy znów dostają "kopa"
2. Olejek Glossy nectar do wykończenia fryzury
3. Glamshine cloud u mnie się nie sprawdził - włosy wyglądają jak niemyte 2 miesiące
poszedł do ciała
4. Maska i szampon do włosów rebuilding - raz w tygodniu super sprawa
5. Maska i szampon moisturizing - lubię bardziej niż serię rebuilding, dla mnie rewelka
6. Maska aftersun i do włosó farbowanych - ok, ale bez szału, nie widziałam spektakularnego efektu, a takiego oczekuję po tej cenie
7. Seria Silk n'glow - u mnie się nie sprawdziła, bo za mocno dociążyła włosy. Nada się pewnie do wysokoporów i kręconych włosów
8. teraz testuję mgiełkę Phytoprotein Mist - podoba mi się, ale uważam, że można ją kupić jak już jest się świadomym pielęgnacji PEH do włosów i tego, co kiedy używać do włosów.