[nestle301]

Napisane przez Wolha wRedna

I pewnie z tym przebijaniem samemu wyszłaś na tym lepiej


Ja też nie twierdzę, że zawsze będzie źle, ale no... kiedy juz jesteśmy świadomi jaka jest technika tego "przebijania" to wolę omijać szerokim łukiem.






Mój wujek kiedyś kupił domek ze starymi drzewami owocowymi. Oni mają do dziś, bo im posmakowały i same drzewka są w dobrym stanie.

Ostatnio mi dziecko wyskoczyło,że chce sobie nos przebić,że będzie się umawiać.....ja tak na nią patrzę---cooo???? A ona- no przecież mi pozwolisz....zdębiałam. Nie pozwoliłam [emoji16]Teraz ma różne badania pod zabieg na nogę,więc powiedziałam,że może za rok wrócimy do tematu.

Mam tak pierońsko ujowy dzień dzisiaj,że mam ochotę gryźć. W pracy dostałam opieprz, bo nie dopatrzyłam czegoś,o czym mi nikt przez tyle miesięcy nie powiedział. Na mój komentarz,że nie wiedziałam,szefowa kazała użyć mózgownicy. Wow. Wydawało mi się,że mnie go obeszło,ale byłam później troszkę złośliwa,a nie lubię siebie takiej.

Potem w domu przez 2 godziny szukalismy butów na występ młodszej. Znalazłam je w miejscu przeszukiwanym przez córkę i mam nadzieję,że wreszcie zrozumie,aby ważne rzeczy odkładać na miejsce.

Wieczorem nocuje u nas sąsiadka,tzn. koleżanka córki. A ja tak strasznie takich nocek nie lubię [emoji24]

Rano mam szkołę,zdalnie. Nic tylko się schlać,tylko nie ma kiedy.

Jednak mały pozytyw też jest- mam nowe książki [emoji7]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz