2020-11-08, 11:41
|
#4559
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 278
|
Dot.: Dr. Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz. 9
Ja na poczatku zaczelam chodzic do Przybycienia to bylo jeszcze w 2016?roku. Jakos nie moglam zlapac z nim wtedy dobrego kontaktu i przenioslam sie wlasnie do dr K. Zupelnie inne podejscie, nie wszystko mi pasowalo - juz nie chce o tym nawet pisac. Stymulacja przebiegala zle, na dodatek dwa dni przed transferem dowiedzialam sie ze dr K. idzie na urlop i punkcje mi bedzie robil Wyroba. Wredy to ja do niej stracilam zaufanie. Oczywiscie po tej nie do konca trafionej stymulacji mialam 10 komorek i 0 zarodkow jak sie okazalo. Wiadomo nie jedt to wina lekarza... nie wiem ... nie bede szukac winnego. Z podkulonym ogonem wrocilam do Przybycienia ktory nigdy nie robil mi zadnych problemow. Potem sie zgralismy i go uwielbiam teraz po prostu. Z dr P przeszlam jeszcze dwie punkcje. Mase badan w miedzyczasie, glownie immunologiczne. Kilka transferow bylo, w tym dwie stracone ciaze. A teraz jestem w 23 tygodniu ciazy. Mam nadzieje ze juz nic zlego sie nie podzieje.
Suma sumarum Przybycien jest w porzadku i nie powinien robic zadnych problemow.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------
Mysle ze powinno sie podtawic sprawe jasno. Powiedziec co i jak bylo z dr K. i ze teraz chcesz aby to on prowadzil cie dalej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|