Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 64.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-12-29, 13:17   #2760
trzyrazypiec
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 64.

Cytat:
Napisane przez sublips Pokaż wiadomość
Ale problem z tą dyskusją jest taki, że wiele osób nie rozumie po prostu, jak działa język.

Tak, takie zmiany pewnie najdą za 20, 30 lat, choć mogą mi się one nie podobać (to moja opinia); będzie więcej feminatywów w nazwie zawodów (tak przypuszczam i o tym pisałam). A z kolei za następne dekady może przyjść moda językowa z Zachodu, gdzie już nawet pisze się "osoby rodzące" a nie "kobiety", mówi "they" itd.
To nie będzie tak, że słowo "chirurżka" będzie sobie istniało. Argument, że obecnie nazwy konferencji nie są zmieniane jest niedorzeczny, bo wiadomo że język się zmienia i w przyszłości tendencje społeczne będą bardziej w nim widoczne, także jeśli wprowadzimy żeńskie nazwy bezwzględnie wszędzie, to liczba mnoga też stanie się istotna. Język reaguje wolniej na zmiany.

Natomiast oskarżanie mnie o sympatyzowanie z patriarchatem, bo pisze tak, jak jest, że te nazwy nie są w uzusie, to naprawdę mnie dziwi . Nie, nie jestem wyluzowana i nie mam dystansu w ogóle. Jestem wyczulona na wszelkie przejawy dyskryminacji. Ale fakt, że moim - i wielu ludzi - desygnatem słowa "lekarz" jest osoba wykonująca ten zawód, to nie widzę w tym nic złego, taki zasób leksykalny nabyłam; gdyby nikt mi nie pokazał, że stół to stół, to może myślałabym, że stół to lampa. Tak samo jak ktoś wziął mnie do lekarza i okazało się, że to kobieta, to tak to zapamiętałam.

Za to nie podoba mi się, że żyję w kraju, gdzie nie mam dostępu do aborcji, ba, nawet łatwego dostępu do tabletek po, gdzie często płace dla kobiet są niższe i gdzie muszę często wysłuchiwać jakichś seksualnych żarcików na swój temat i nadal sporo osób uważa, że to ok. Bolą mnie po prostu prawdziwe problemy, które są w tym kraju, a to, że zaczniemy mówić "lekarka", "chirurżka", to, uwierzcie, nic nie zmieni.


Zgadzam się w 100%; ta ekonomiczność języka jest istotna, w polskim mamy i tak sporo wyrazów ze zbitkiem trudnych do wymowy głosek. Nie jestem za tym, żeby ta tendencja wzrastała.
Żadna kobieta nie sympatyzuje z patriarchatem, my jesteśmy na nim wychowane i według jego reguł postępujemy. Ja również, inaczej nie golilabym nóg, bo tego nie znoszę, nie bałabym się o swojego drinka w klubie i nie czulabym się tyle lat w obowiązku przepraszać mężczyzn za wszystko to, czego nigdy nie zrobiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
trzyrazypiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując