Życie z partnerem po ciężkiej decyzji
Cześć jestem tu nowa i chciałabym się poradzić kogoś z zewnątrz. Jestem z facetem od paru lat, jakiś czas temu wpadliśmy, z poczatku bylam przerazona, ale myslalam ze on sie mimo wszystko ucieszy i bedzie dobrze. Nie ucieszyl sie... stwierdzil, ze nie poradzimy sobie, nie damy rady finansowo poza tym on nie bedzie dobrym ojcem. Zapał mi przeszedł, zaczęlam się bac, ze zostanę z tym wszystkim sama, ze nie będzie mi pomagał a ze mam tylko jego podjęlam decyzję o aborcji. Nie bylo latwo i wiedzialam, ze będę zalować tego i tak tez jest. Z jednej strony wiem, ze bym nie dala sobie rady a on by mi pewnie za duzo nie pomagal, z drugiej strony wiem, ze jakbym byla z facetem, ktory by inaczej do tego podchodzil to bym się cieszyla z tej ciąży. Minęły 3 tygodnie, jest coraz gorzej między nami, ja co jakiś czas wybucham płaczem, ciągle oskarżam go, ze wywarł na mnie tą decyzje (on uwaza, ze sama chcialam). Nie wiem co robić, cięzko nam się teraz dogadać, ciagle o wszystko jestem na niego wsciekla nagle.. co mi doradzicie, co mogę zrobić? Jakaś moze terapia dla par albo ja sama moze powinnam isc do psychologa? A moze to przejdzie z czasem? Cięzko mi z nim rozmawiac o tym bo od razu rzucam jakies oskarzenia a to byla tez moja decyzja przeciez. Sama nie wiem.
|