Dot.: Życie z partnerem po ciężkiej decyzji
parallel_roads, mówi się, że zwierzę to nie zabawka, a co dopiero dziecko. To nie jest zachcianka, która z minuty na minuty może się "odechcieć". Ciąża między kochającymi się ludźmi nie jest też zjawiskiem na tyle wyjątkowym, że nie da się przewidzieć i zaskakuje ich jak zima polskich kierowców. Takie "Sorry, wiem, że jeszcze tydzień temu chciałem mieć dziecko, ale dzisiaj po śniadaniu doszedłem do wniosku, że jednak nie, więc się wyskrob albo nara" jest zwyczajnie niedojrzałe i niepoważne. To nie jest tak, że babka wracała z pracy, poślizgnęła się, w locie zleciały jej majtki i przez przypadek upadła na faceta ze wzwodem, tylko partner aktywnie brał udział w powoływaniu tego dziecka do życia. Dla mnie taka sytuacja jest zwyczajnie kuriozalna.
|