Dot.: Irytujące cotygodniowe wizyty u rodziców chłopaka
Żeby jeszcze oni tam coś konkretnego robili, co by faktycznie wymagało pomocy, ale on myciem prysznica, koszeniem trawki i ogarnianiem odkurzacza za frajera robi. Jeszcze Ciebie w to wciąga, a jak się nie chcesz dać, to się obraża. Dramat, żeby jak mniemam w młodym związku chłop wolał z tatusiem gdzieś jeździć niż wolny weekend poświęcić partnerce. Na maminsynka wygląda i tyle.
|