Dot.: co robić? rozstać się?
Jak dla mnie jego teksty o Twoich "zaburzeniach" i że sobie z nikim nie ułożysz życia śmierdzą toksyną na kilometr.
Jesteście źle dobrani, a nie "uzupełniacie się" (uwielbiam ten tekst jako opis niepasujących do siebie osób). Nie kieruj się strachem, jesteś młodziutka, spokojnie masz 10 lat na dzieci, a życie z niewłaściwą osobą jest bardzo długie.
Czy kochasz czy nie - nie wiem, ale sama miłość to za mało. Już teraz widzisz tyle wad (też by mnie te cechy wkurzały) i z boku to wygląda jakby facet ciągnął Cię w dół. Kiedyś szalona i otwarta na świat, teraz siedzenie z królewiczem i wydawanie poleceń w kuchni. Średni materiał na partnera.
|