2020-12-31, 00:29
|
#10
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 7
|
Dot.: co robić? rozstać się?
Cytat:
Napisane przez lavieenrose789
Jak dla mnie jego teksty o Twoich "zaburzeniach" i że sobie z nikim nie ułożysz życia śmierdzą toksyną na kilometr.
Jesteście źle dobrani, a nie "uzupełniacie się" (uwielbiam ten tekst jako opis niepasujących do siebie osób). Nie kieruj się strachem, jesteś młodziutka, spokojnie masz 10 lat na dzieci, a życie z niewłaściwą osobą jest bardzo długie.
Czy kochasz czy nie - nie wiem, ale sama miłość to za mało. Już teraz widzisz tyle wad (też by mnie te cechy wkurzały) i z boku to wygląda jakby facet ciągnął Cię w dół. Kiedyś szalona i otwarta na świat, teraz siedzenie z królewiczem i wydawanie poleceń w kuchni. Średni materiał na partnera.
|
Właśnie ja tak kocham podróże, niby partner mówi, że będzie jeździł ze mną, ale już wiem, że po mojej stronie będzie planowanie wszystkiego. Jego takie rzeczy nie interesują, nawet raz w kłótni powiedział mi, że podróżowanie jest dla nudnych osób, które nie mają innej i bardziej rozwijającej pasji w życiu. Jak zorganizowałam ze znajomymi wyjazd w góry, to nie dość, że sama zrobiłam zakupy dla nas, bo on nie pomyślał (kupił sobie 3 piwka tylko, ale żadnego żarcia), to jeszcze nas tam zawiozłam, a on nie zainteresował się nawet w jakie góry jedziemy.. no zero inicjatywy.
Mam takie straszne poczucie winy, że robię mu krzywdę, wiele razy przy mnie płakał i zawsze podkreśla, że nie płakał przez dziewczynę od liceum. Mam wrażenie, że wszystko robię źle, nawet wypomniał mi, że się bardziej postarał z prezentem gwiazdkowym dla mnie, a ja naprawdę długo go wybierałam.. Mówi, że nigdy nie starał się dla nikogo tak jak dla mnie, że z moim podejściem to sobie zmarnuję życie i nikogo nie znajdę i że mamy już taki wiek, że trzeba się stabilizować..
|
|
|