2021-01-02, 17:08
|
#2113
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin/Norwich
Wiadomości: 2 925
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.
Cytat:
Napisane przez staska_stasia
Nie pamiętam jak było w czasie, kiedy sama chodziłam do szkoły. Moja kuzynka (uczy matmy w SP) mi opowiadała, że teraz jest mnóstwo papierologii (nie wiem, czy więcej niż kiedyś). Mieli w klasie wszy- żeby higienistka czy pielęgniarka przejrzała dzieciakom włosy potrzebowali zgody rodziców. Na jakaś inną "akcję" zdrowotną w szkole- zgoda rodziców. Podejrzewam, że na podawanie szczepień w szkole też wymagają zgody rodziców (w ogóle szczepi się jeszcze w szkołach? czy tylko w POZ?).
---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------
Na chwilę obecną taki wymóg jest jak ktoś chce lecieć do Chorwacji (akurat ten kierunek mnie interesuje i go śledzę, bo ze znajomymi mam w planach wyjazd wakacyjny). I musi to być test PCR, nie antygenowy.
|
Z wszami to w Anglii jest po prostu tragedia. Już nie zliczę ile razy moje dzieci wróciły z wszami ze szkoły. I co je odwszawiłam, to zaraz z powrotem to samo. Praktycznie przez kilka lat podstawówki się z tym bujaliśmy, mogę chyba powiedzieć, że jestem ekspertką od tępienia wszy [emoji23]
Całe szczęście że w szkole średniej nie mamy z tym problemu.
I jest tak jak piszesz, szkoła nie ma prawa zareagować na zawszone dziecko, nie może go odesłać do domu, nie może żądać odwszawienia, o zaglądaniu w głowy dzieci nawet nie wspomnę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|