2021-01-02, 17:48
|
#2123
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin/Norwich
Wiadomości: 2 925
|
Dot.: Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.
[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88403360]I z czego to wynika? Czego ci ludzie się boją? 
U mnie były rozdawane kartki z informacją i ankietą i rodzic musiał wypełnić i podpisać. Tylko jedna koleżanka nie została zaszczepiona przeciwko różyczce, bo niedługo przed tym przeszła różyczkę i jej mama nie wyraziła zgody. Tak to wszyscy się szczepili na wszystko co tam proponowali. [/QUOTE]Pytasz czego nauczyciele się boją? Oskarżeń o różnym podłożu-- seksualnym, fizycznym, psychicznym. A rodzice angielscy mają gdzieś że ich dziecko ma wszy. Jednocześnie są przewrażliwieni na punkcie swoich "bombelków", że dzieciaki są po prostu nietykalne. Oczywiście nie wszyscy rodzice się tak zachowują , ale w mojej opinii, przeważająca większość.
Pamiętam że za którymś razem już nie chciało mi się odwszawiać wieczorem, zostawiłam to na rano następnego dnia i zadzwoniłam do szkoły, że córka nie przyjdzie bo ma wszy i muszę się ich wpierw pozbyć, to na drugi dzień jak odbierałam ją ze szkoły to nauczycielka niemal całowała mnie po rękach że taka odpowiedzialna jestem i dbam o to by nie zainfekować innych dzieci [emoji28]
Jedynie co szkoła może, to rozdać ulotki, że panuje wszawica i prosić rodziców by kontrolowali głowy dzieci.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|