[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88404563]Nikt nie mówi, że na złość. Chodzi o to, że debilne są takie argumenty, bo wiadomo, że dziecko nie ma nic do powiedzenia. A nawet jakby miało to go to zwykle w ogóle nie obchodzi.
A poza tym nie zauważyłam, żeby ktokolwiek tu był ogólnie przeciw jakimkolwiek szczepionka. Także nie wiem do kogo te teksty.

Ja się covida w ogóle nie boje. Powikłań też nie.
Uważam, co zresztą potwierdzają statystyki, że wirus jest zagrożeniem dla starszych. Nie dla mnie.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

U mnie była super dyskusja w wigilię. Ciotka się upierała, że szczepionka jest zrobiona z abortowanych płodów. I w ogóle to jakaś trucizna.
Ale to taki stereotypowy zwolennik PiSu i kościoła, więc mnie wcale jej poglądy nie zdziwiły.
Ale ciezko było się nie odezwać.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Na szczęście nic nie mówiła o płodach, bo wtedy bym już musiała się odezwać. Ale słowa królik doświadczalny pojawiały się bardzo często w tym wywodzie.

Gypsy - ja lekarzom i naukowcom ufam. Oczywiście, ze nie wszystkim, bo miałam również nieprzyjemność trafić na takich konowałów, że GŁOWA MAŁA. Ze człowiek się zastanawia wręcz: jak to możliwe, ze taki debil skończył medycynę i „leczy” ludzi.
Mam swoje autorytety, którym ufam - np. Moja pani doktor, pediatra mojego syna, przyjaciel mojego męża (farmaceuta) czy wspomniany brat jego żony - bo wiem, ze to są ludzie inteligentni, na odpowiednim miejscu, z ogromna wiedza.
Na pewno nie uważam, ze jak ktoś wykształcony to z automatu oświecony i należy ślepo podążać za jego tezami. Pełno jest partaczy i niekompetentnych przychlastów, ale zazwyczaj to szybko wychodzi[emoji3526]


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk