Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 409
|
Dot.: Mamuśki marcóweczki 2021 cz. II :)
Cytat:
Napisane przez whimxx
Justyna - aaaa, rozumiem, tak to działa. no to fajnie, że nie musisz nic płacić!
Na mieszkaniu ekstra, w końcu mogę wyjść do drugiego pokoju  widać trochę w nim ślady użytkowania, ale jest nam to nawet na rękę - chociaż nie boję się niczego zniszczyć, bo poprzednie było całkiem nowe i panika.
Najbardziej cieszy w końcu ten Kiciuś, muszę się oczywiście Wam pochwalić, wrzucam zdjęcie. Nigdy bym się nie spodziewała, że od samego początku da nam tyle miłości, chociaż trochę się boje co to będzie, bo to jeszcze kociątko i obawiam się, że postać Zuzanny może być dla niego tożsama z zabawką
Jej, to masz dzień. Zawsze tak jest, haha, jak idzie dobrze to super, a jak coś na przekór - to wszystko. Z autem bym spanikowala. No, ale najważniejsze, żeby u lekarza było dobrze!
Bazille - super, że będziesz mogła mieć poród rodzinny. Ile masz do szpitala w takim razie? Fajnie, że tak podchodzą u Ciebie do CC.
[B]
Jej, tak mnie boli to spojenie łonowe, szczególnie w nocy, a fizjo wraca dopiero po 18-stym 
|
To uczucie [emoji846] jak się zmienia mieszkanie na większe, bezcenne. Oby dobrze Wam się tam mieszkało i otoczenie dopisywało.
My chyba w Sylwestra rozpoczęliśmy wojnę z sąsiadami [emoji41] rozumie, że to wyjątkowa noc, ale kurcze trzeba jednak też mieć na uwadze, że nie wszyscy są tacy chętni na przymusowe branie udziału w ich imprezie. Godzina 3 w nocy, a impreza na 102! Muza full, krzyki full, tańce full. I nie śpiące Dzieci 🥴[emoji52] TZ nie wytrzymał i poszedł. Sasiadka: ale przecież my nie robimy żadnego party. Mąż mówi, że była tak pijana, że ledwo stała.
Także teraz czekamy jak znów do nas zapukają, Mąż chce powiedzieć, że Dzieci mają czas od godz 6.00 do 22.00
A wracając do cc, to w Niemczech jest super komfort pod tym względem. Różnie kobiety do tego podchodzą, ale jak mają wybór decyzji rodzic SN czy cc, to jednak ekstra opcja. Do szpitala mamy 3 km, więc można spokojnie na nogach wrócić [emoji1]
Justysia, to dzień nieźle Ci się zakończył. Myślę, że to ciśnienie to kumulacja emocji z całego dnia, stres bycia samej i ten język. Obyś już nie miała takich rewelacji.
Fuujj, wypiłam 300 ml wody z cukrem. Jednak ten sok, który zawsze miałam o smaku porzeczkowym to był cud. Ale chh a przez pandemie są braki w magazynach.
Zaraz pierwszy pomiar, wizytę u gina mam już zaliczoną. Szyjka ok, Mały nadal główką do dołu. Ale ostatnie wyniki [emoji52][emoji51][emoji17] mam jakąś bakterie, która teraz nie zagraża, ale przy porodzie jest groźna dla Dzidziusia. Dlatego dostałam antybiotyk na 2 tyg i wpis do książeczki (jeszcze jej nie mam, więc nie wiem jak nazywa się ta bakteria) i lekarz mówił, że poród będzie odbywał się w towarzystwie antybiotyku. Powiedział, że to jest jakaś bakteria skórna, która przedostała się do pipki. Nie mam żadnych objawów, bo lekarz pytał czy coś swędzi itp. Ale mówił też, że tak się zdarza w ciąży. A bakterii TZ mi jej nie podarował, bo za chwilę będzie 5 miesiąc jak nie współżyjemy (TZ zawsze miał z tym problem [emoji6]) Mieszkaniec budzi w Nim opór. Także mam nadzieję, że ogarniemy to.
Czytam teraz książkę Idealny rodzic nie istnieje i niektóre teksty są tak idealne, że śmieje się od ucha do ucha. Gdyby Ktoraś nie wiedziała czego się spodziewać za jakiś czas... Screenshot_20210105_095456_com.android.gallery3d.jpgScreenshot_20210105_095503_com.android.gallery3d.jpg
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|