[myweakness118]

To może teraz ja dam znać, co u mnie - w tym cyklu nie było żadnych dni "czystych". Jedynie pod koniec taki zabarwiony na brązowo śluz a nie krew.
Z dobrych wieści: po raz pierwszy od kiedykolwiek (serio) dostałam okres równiutko po 28 dniach, czyli w zeszłym tygodniu. Do tego nie bolało mnie już aż tak, żebym musiała wspomagać się tabletkami (aż do teraz, od założenia spirali - i przez długi czas przed nią - bez tabletek nie mogłam normalnie funkcjonować). No i - co chyba najważniejsze - w grudniu i styczniu robiliśmy to bez dodatkowego zabezpieczenia, i jak widać wkładka działa xd Ale i tak planuję zabezpieczać się w okolicach ewentualnej owulacji, tak w razie w.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz