[januszpolak]

Napisane przez Ava_

Zeli i szamponow w ogole bym do chemii nie liczyla. Wiekszosc facetow, ktorych znam uzywa produktow typu 3w1, ktore kosztuja grosze, a ja mam fantazje kupowania szamponu za 100zl. Powinnismy dzielic sie na pol? Nie sadze. Pielegnacja twarzy/ciala/wlosow to osobna kategoria i wole jak kazdy sobie ogarnia co lubi.

Nie tyle dziwi mnie kwota za chemie, co ilosc produktow. Kupuje moze z 1/4. Tez mnie denerwuje ilosc opakowan i generowanych smieci, staram sie wykorzystywac do konca to, co juz mam typu pociete stare bawelniane tshirty zamiast nowych sciereczek co miesiac. Nowe szczoteczki do zebow co miesiac tez mnie dziwia, chociaz Cava pisala o aparacie, wiec to akurat troche inny przypadek.

Inna sprawa, ze wiele z tych produktow jest czesto w promocji, mozna kupic kilka opakowan na zapas, zeby za miesiac nie zaplacic za to samo wiecej. Nie w ramach polowania na przeceny, tylko ot przy okazji.

Dokładnie, moja pielęgnacja, mycie i kolorówka to jest kosmos w porównaniu z TŻ.
Totalnie nie ogarniam idei żelu 3w1 i jeszcze bez kremu nawilżającego po kąpieli... brr.
Żel i szampon w 1 za 10 zł na cały miesiąc, dezodorant za 10 zł na 3 miesiące i facet funkcjonuje jak gdyby nigdy nic.
Przynajmniej zaniża średnie wydatki na osobę w rodzinie