[czekooczekolada]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88503968]Znałam człowieka, który trollował na żywo.
Poglądy to była jedna kwestia, ale sam się przyznawał, że czasami robi to celowo, rzuca jakimś tekstem z , a potem go bawi, jak ludzie się zaperzają i przedstawiają mu dowody, że nie ma racji.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------


Denerwuje mnie to. 290 kcal to nie jest znowu jakiś ogrom, żeby trzeba było to nie wiadomo jak przeżywać. W ogóle denerwują mnie coroczne grafiki "jak spalić pączka", dodatkowy powód, żeby nie lubić Tłustego Czwartku.
Z tych sugestii to jeszcze aerobik najbardziej realny (ja z tym, co lubią ćwiczyć w domu i tańczyć, jak nikt nie patrzy): baseny chyba jeszcze zamknięte, więc można raczej pomorsować niż popływać, na rowerze życzę powodzenia przez zaspy, a biegać niby można, ale to raczej opcja dla zapaleńców.[/QUOTE]

no ja też nie czaję, co oni tak te pączki przeżywają. ktoś nie chce to nie je, ktoś chce to zje 10. a jak to bedzie spalał o ile bedzie, to już jego interes. zjadłam dziś dwa, nie mam depresji z tego powodu, ze ich nie spalę.