[chimay]

Napisane przez Limonka2738

I ja to rozumiem, że wy musicie, wszystko jest dla ludzi. To nie jest post wypominkowy. Tylko mnie to bawi, bo to trochę jak z PiSem i aborcją - inni nie mogą, ale moja sytuacja jest wyjątkowa. Naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie jest wyjątkowa. Akurat co jest fanaberia a co potrzebą jest dość łatwo rozróżnić. Ja różne rzeczy ograniczam, jeżdżę rowerem zamiast autem, kupuję co się da na wagę, nie puszczam bezsensownie wody pod prysznicem (chociaż bardzo lubię), latem zbieram wodę w kuchni z np mycia warzyw i podlewam ogródek, kupuję w second-handach. Ale tez dość sporo zamawiam on-line i to jest moja fanaberia, a nie potrzeba niemożliwa w inny sposób do zaspokojenia. I tak samo fanaberią jest pranie codziennie ręczników i pościeli. Albo branie prysznica lub kąpieli kilka razy dziennie, jeśli się nie cierpi na nadpotliwość albo nie mieszka w gorącym, wilgotnym klimacie. Albo pakowanie wszystkiego w sklepie w jednorazówki, bo się jest za leniwym, zeby wziąć siaty z domu.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez Finlora

Myślę, że nerwica natręctw to co innego niż "ja muszę mieć codziennie świeży ręcznik bo tak".

No raczej. Nie sądzę, że ktokolwiek by z tym dyskutował, jakby to zostało napisane od razu.