Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wszystko o Oriflame cz. XII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-04-06, 17:24   #1439
Y a s m i n e
Rozeznanie
 
Avatar Y a s m i n e
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Paris/ Toruń
Wiadomości: 987
Dot.: Wszystko o Oriflame cz. XII

Cytat:
Napisane przez Snowdrop_ Pokaż wiadomość
Dostałam próbkę Essenzy Blossom - bardzo czuć w nich echo pomarańczowego klasyka. Ten akord różowego złota to moim zdaniem jaśmin ocieplony wanilią i kamelia i tak właśnie pachnie ta wersja Essenzy, jak złoty klasyk bo cytrusów tutaj mnóstwo, ze słonecznym jaśminem i nieco świeższą kamelią na ciepłej, waniliowej bazie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytat:
Napisane przez krzysztof_ka Pokaż wiadomość
Według mnie, nowy flanker GG Essenza Blossom jest piękniejszy, bardziej kwiatowy, bogatszy, taki bardziej kobiecy.
Testuję zapach od tygodnia i ciężko było mi się zabrać za jakąkolwiek opinię na temat Essenza Blossom, bo wciąż mam do niej mieszane i niesprecyzowane odczucia
Jak dla mnie- jest to zapach jaśminowy. I kropka.
Szczerze, nie wyczuwam tutaj nic poza jaśminem, takim z żywego krzaka- świeżym, soczystym, intensywnym i prawdziwym. Jedyne, co wyłania się po dłuższej chwili- to ta słodkość wanilii, która ociepla cały zapach. I jak dla mnie koniec, żadnych cytrusów nie czuję . Nie mogę też w żaden sposób porównać obu wersji Essenzy do siebie, bo tutaj nie znajduję absolutnie nic ze złotego klasyka, który jednak jest zdecydowanie ciekawszy, bardziej wyrazisty i ładniejszy.

Ale faktem jest, że zapach jest bardzo ładny- pomimo, że sam jaśmin, to jest on bardzo elegancki, szykowny, luksusowy, zapach jest bardzo perfumeryjny .
Porównałabym go jednoznacznie do zapachu Woman's Collection- Jasmine z tym, że Essenza jest bardziej hmm.. wyrafinowanym jaśminem, zapach jest bardziej złożony i głębszy. Taki właśnie "perfumeryjny".

Utrzymuje się długo, bardzo długo- pomimo, że na sobie przestaję go czuć po max 3h, to na ubraniach zostaje chyba aż do prania (mam go na jedwabnym szalu i pachnie intensywnie jeszcze po kilku dniach!).

Cieszę się, że go wzięłam, ale pupy nie urywa swoją oryginalnością czy zapachem. Będzie to moja jedyna i ostatnia flaszeczka.



Nie wiem z kolei, jak się do niego ustosunkuję jesienią/ zimą- może bardziej mnie zachwyci ta kwiecistość. Może będzie współgrać ze złotym jesiennym słońcem. Bo teraz, od kiedy go testuję, to raz mi się podoba, jest lekki, słoneczny, świetlisty i po prostu piękny, a raz zbyt słodko intensywny i prostolinijny...nie wiem, jeszcze żaden zapach nie dawał mi tak skrajnych odczuć
__________________
Y a s m i n e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując