|
Dot.: Problemy pierwszego świata + ot, część 5
[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88643322]Dziś zrobiłam rtg, wiem tyle co z opisu i od mojego lekarza rodzinnego (bo podjechałam podrzucić wynik i zamieniłyśmy kilka słów na ten temat). W piątek mam teleporadę żeby to jakoś dalej pokierować, napewno czeka mnie wizyta u specjalisty. Co do rozszczepienia to zależy jaki jest stan, niektórzy nawet i na rencie lądują, a inni żyją normalnie, oczywiście coś ich tam boli, ale da się żyć zwłaszcza jak się o to zadba. Najgorsze jest to, że to tylko 1 z 3 przypadłości kręgosłupa na jakie cierpię (według tego zdjęcia) i wiem, że mam tez problem z kręgosłupem piersiowym i szyjnym (o czym tez wspomnę i niechże mi ktoś zrobi rezonans całego kręgosłupa...) Ogólnie tragedia. Też mam czasem takie dni, że praktycznie nie mogę się ruszać, czasem tak boli, że aż mi niedobrze i mam ochotę się z bólu porzygać. Bardzo mi się pogorszyło podczas pandemii[emoji20]
Dziś może trochę się porozciągam (joga), ale bardzo bym chciała zacząć chodzić na basen. Generalnie osoby z ta przypadłością powinny ćwiczyć 30 minut dziennie i wzmacniać mięśnie (ale oczywiście najpierw konsultacja i dobór ćwiczeń, nie że na własna rękę).
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Jak lekarz pozwoli, nawet w dalekiej przyszlosci, to oprócz jogi polecam jeszcze pilates. Super wzmacnia cały gorset mięśniowy wokół kręgosłupa.
Powiem Ci, że po twojej wiadomości zastanawiałam się, czy też sobie nie zrobić jakiegoś prześwietlenia. Odkąd ćwiczę to raczej jest ok, ale wczoraj stałam godzinę w miejscu i moje ledzwia wysiadły. Ledwo doszłam do domu.
Ja mam dopiero 30 lat, nie wiem co będzie za kolejne 20, jak nawet postać 30 min nie mogę?
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
|