[emmos]

Napisane przez anusia1990

U mnie radość połączona z przerażeniem. Nie mam pojęcia jak ja ubierać a to tego sama nie umie założyć siwieje na myśl jak sobie poradzi czy nie dostanie histerii. Fakt jest taki ze jestem tak masakrycznie zmęczona ze teraz dopiero widzę różnice jak miałam jedno dziecko a dwoje Z Amelka sama było wszystko do ogarnięcia a teraz to istny przypadek. Jak z jedna dobrze pójdzie to Ale na 2 latka wyślę do żłobka bo serio mój poziom frustracji osiągnął zenit.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Anusia tylko spokój może Cię uratować Ja też mam mniej cierpliwości przy drugim dziecku. Jak miałam tylko Amelkę to moja cierpliwość była na medal serio. Teraz sama łapię się na tym, że kiedyś bym tak nie krzyknęła na przykład. Co do przerażenia to zupelnie normalna matczyna reakcja, chyba rzadko która matka nie stresuje się przed pierwszym pójściem dziecka do przedszkola. Amelka na pewno sobie poradzi i wszystkiego się nauczy. Spokojnie.
Ja to się śmieje, że przy jednym dziecku to miałam wakacje. Jeszcze Amcia to była spokojna, a Tymiś to niestety diabeł wcielony. Nie usiedzi na swoim chudym tyłku nawet sekundy, niestety ani książka ani bajka nie interesują go. Ale najgorsze i tak jest to, że jest bardzo nieufny wobec ludzi, jak widzi kogoś w czarnej maseczce to płacze... Pandemia nie pomaga mu w rozwoju.

U mnie w ogóle pastrach ostatnio w rodzinie. Byliśmy na święta u mojej mamy i teściowej. Do mojej mamy też mój brat przyjechał. Kilka dni później brata mala córcia dostała gorączki, brat zrobił test bo w pracy wiadomo co, no i korona im wyszła. On bezobjawowy totalnie, a malutka gorączkowała 3 dni wysoko. Zarazili też teściów brata, my przenieśliśmy mojej tesciowej prawdopodobnie, chociaż sami mamy jes,cze przeciwciała. Tylko moja mama się uchowała jak dotad. Ma sa kra.

Anusia czy Tobie pamięć nie szwankuje po koronie? Mnie strasznie Ja zawsze pamięć miałam znakomita. A teraz ciągle się łapie na głupotach. Wypijam np kolagen i za chwilę myślę czy już piłam. Sprawdzam w koszu czy jest butelka. Albo torebkę na ławce zostawilam. Ciągle coś. W życiu tak nie miałam. Ja daty urodzin i imienin koleżankę z podstawówki pamiętam, a teraz takie rzeczy mnie spotykają, że się za głowę łapie:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Aaa co do ubioru to ja stawiam na wygodę. Najczęściej zakladam Amelce legginsy i bluzke bawełniana. Do tej pory na długi rękaw, ale pewnie niedługo na krotki będę ją do sali puszczała. Czasem rajstopy i sukienka, ale też zawsze wygodna bawełniana. W szatni ma worek i po kilka sztuk różnych ubrań na przebranie. Często mają w przedszkolu dzień czegoś tam to wtedy stroje ją zgodnie z tematyką, np Walentynki Czerwony, dzień wiosny kwiaty itp. Rzadko ma jeansy, zresztą u nas na tablicy informacyjnej jest taka rozpiska jak dzieci powinny być ubrane, np jest prośba o wiązanie włosów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz