Dot.: Minimalistyczne Wyzwanie decluttering 2021
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88651486]Super wątek, akurat dla mnie na czasie.
Mam tak zagracone mieszkanie i piwnicę, że szok. Większość to ciuchy i buty, ale jest też spora ilość innych rzeczy. Wystawiam to sukcesywnie na allegro, olx i vinted i udało mi się do tej pory sprzedać ok. 20 różnych rzeczy. Przyznam, że jestem grażyną biznesu i staram się w ogólnym rozrachunku odzyskać to co zapłaciłam. Sprzedałam np. pojemnik na sól kultowej marki za 120 zł, choć sama zapłaciłam za niego 50 zł w tk maxx. Ale, że nie wszystko jestem w stanie sprzedać choćby za cenę zakupu, więc trochę się rozgrzeszam z tego grażynizmu.[/QUOTE]
Sprzedanie używanej rzeczy za cenę zakupu to raczej rzadkość. Ja sprzedaję za ułamek ceny, bo chcę się przede wszystkim ich pozbyć. Dla przykładu koszule z COS, które kosztują wyjściowo 70-80 euro na vinted jako używane są za 5-30 euro, a więc nawet nie połowę oryginalnej ceny. W tej sytuacji nawet nie próbowałabym ich wystawiać za cenę zakupu. Ciuchy nawet z metkami raczej rzadko schodzą za cenę zakupu, no chyba że to jakieś strasznie pożądane marki.
|