[Pani_Mada]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Szczerze, jeśli nie jesteś zaszczepiona to bym nie szła na to wesele i wyjaśniła sytuację PM może oni w jakikolwiek sposób zainterweniują. Namówiłabym też do tego rodziców i rodzeństwo.
Wiem że to jest chamskie ale nie zrobiłabym nic żeby zaryzykować że moje wesele się nie odbędzie przez jednego typa który nie wierzy w covida Gdybym to ja brała ślub i wiedziała że wybiera się na niego ktoś chory to bym stanowczo go poprosiła żeby nie przychodził niezależnie od stopnia pokrewieństwa

ja jestem zaszczepiona, o siebie się nie boję. boję się, że na kwarantannę wpadną inni bliscy, bo mamy kilka osób z przeciwwskazaniami do szczepienia. ten ślub to ślub bliskiej kuzynki męża - i tak niekomfortowo się czułam "wbijając się" z weselem zaraz za nią. a żeby było zabawniej - ta potencjalnie chora osoba to brat męża, którego nie idzie przegadać. to jest wielki dramaturg z którym cała rodzina obchodzi się jak z jajkiem, bo gość jest mocno obrażalski

sytuacja jest mocno pogmatwana, mam dość słuchania jak to pandemia jest rozdmuchana i jak to niemożliwe że jest chory, bo chorował kilka miesięcy temu. bo on wierzy, że przecież nie słyszy się, żeby ktoś zachorował drugi raz. teściowie klasycznie nie stają po żadnej stronie i są tak bardzo 'neutralni' jak się da i nie powiedzą drugiemu synowi żeby nie odstawiał cyrków.

tak, że stres mocno... co się rozluźniło gdy ogłosili, że zwiększają limity do 150, tak wpadła inna stresująca sytuacja.

a i chyba pierwszy raz w życiu dostałam jakieś alergii na coś w powietrzu - od kilku dni chodzę i kicham i mi łzawią oczy jak szalone. tego brakowało