[martullenka]

[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;88754694]Bardzo odradzam Wyspy Kanaryjskie. Jeszcze kilka lat temu od biedy mogłoby być, ale teraz nie Zimna woda, po 2-3 dniach właściwie nie ma co robić, bo tyle starcza na objazd większości wysp, no i do tego ogromna ilość imigrantów, która chodzi po plażach i wciska jakiś badziew.
Jak coś lepsza byłaby już Majorka.[/QUOTE]

Woda i owszem do najcieplejszych nie należy, ale to jest ocean. Mnie brakło czasu na porządne zwiedzenie wyspy. Mnie się na Fuerteventurze i Lanzarote bardzo podobało.

Z ciekawości na jakiej wyspie spotkałaś tylu imigrantów? Nikt nigdy nie wciskał mi żadnego badziewia. Ostatnio byłam na Fuerteventurze i Lanzarote. Teściowie byli na Gran Canarii, a znajoma na Teneryfie i nikt nie miał takich doświadczeń.

Napisane przez PaulinciaKWC

A mnie sie na Lanzarote bardzo podobalo. Moze to zalezy od stylu podrozowania, ja bardzo duzo chodze, szwędam sie tu i tam, niekoniecznie skupiam sie na odhaczeniu wszystkich pozycji z przewodnika, wrecz jezeli chodzi np o plaze to robilismy spacery przez piekne puste plaze, na tych "polecanych" bylismy 5 min, bo raz ze przereklamowane, dwa tłok. Zawsze ide gdzie mnie nogi poniosą i jak ktos pisze, ze 2-3 dni to jest aż aż, zeby obskoczyc calą wyspe to wydaje mi sie, ze to odhaczenie pozycji z przewodnika i tyle.
Plus Tz jest fanem owocow morza i musze przyznac, ze tam nawet osmiornica mi bardzo smakowala, w polsce nie jem.

też tak uważam. Jedzenie i kultura mieszkańców jest super. Myślę, że nawet na odhaczenke wszystkich pozycji z przewodnika te 2/3 dni w przypadku tych wysp to za mało. Byłam zarówno na wycieczkach fakultatywnych, jak i zorganizowanych przez samą siebie. Uwielbiam chodzić i znajdować perełki ukryte poza szlakiem. Nie żałuję wyjazdów i na pewno wrócę na te wyspy kiedyś, ale najpierw chce zobaczyć pozostałe.

Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka