Dot.: Eutanazja ukochanej kotki
Rozumiem, że Twój tata ma zaufanie do weterynarza, ja do swojego również mam i to jest zrozumiałe.
Pytanie tylko co teraz postanowicie zrobić w przypadku kotki?
Ciebie też rozumie, zdaję sobie sprawę z tego, że jest Ci bardzo ciężko i będzie jeszcze ciężej, gdy będziesz musiała pożegnać swoją kotkę. Teraz może wydawać Ci się to mało realne, ale zobaczysz, że z czasem przelejesz miłość na nowe zwierzątko lub kotkę, która zostanie i swój ból po stracie przemienisz miłość do innego futrzanego przyjaciela.
__________________
|