[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Roxanna1983

Tak rozmawiałam z nim o konkretach. Powiedziałam mu że chce iść do usc i podpisać papiery i żebyśmy to zrobili że nie zależy mi na niczym więcej. Powiedziałam mu że nie o suknie slubna mi chodzi i wesele że chce być jego żoną i tylko ślub cywilny bez niczego więcej.

W takim razie ściemniasz jemu, sobie albo nam tutaj. Niby nie chcesz niczego więcej niż samego ślubu, ale wątek założyłaś o zaręczynach i braku pierścionka, a jedną z twoich bolączek jest to jak siwe włosy skomponują się z białą sukienką. To jak to w końcu jest?

A on że nie chce tak. Ze chce wszystko po kolei. Oświadczyny i mała imprezke. Tylko że on jest taki z tym powolny. Nic cisza. Każde Boże Narodzenie siedzę jak na szpilkach myślę oświadczy się. A tu nic. Potem moje urodziny. Nic. Każdy nasz rodziny wyjazd też mam nadzieję. Npwy rok.. też nic. I tak czekam do usranej śmierci.

Twój prawdziwy problem wbrew pozorom nie dotyczy ślubu, tylko średnio udanego związku z niesłownym facetem. Założę się, że macie znacznie więcej trupów w szafie, ale łatwiej skupić się fikcyjnym problemie pierścionka.

Są dzieci i nie mogę się rozstać. Już teraz za późno. Ale jakbym mogła cofnąć czas to bym się z nim po raz drugi nie wiązała bo nic się nie zmienił.

Oczywiście, że możesz się rozstać. Dzieci nie czynią rozstań nielegalnymi. No i po co ci w ogóle ślub z kolesiem, z którym związku żałujesz?
Aha, no i jak to działa, że ślub czyni związkek takim super trwałym, a ty już teraz czujesz, że nie możesz się rozstać? To może jednak wcale nie ślub jest tym utrwalaczem?