Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Facet po 30stce - atrakcyjność
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2021-07-17, 11:58   #299
otsochodzi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 56
Dot.: Czy kobiety lubią być w ogóle zagadywane, podrywane w codziennych sytuacjach?

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88810504]W ogóle chyba takie zaczepianie jest polecane przez tych mistrzów podrywu czy jak to się tam nazywa?
Kiedyś coś mi takiego mignęło, że facet pisał o tym, jak podchodził do kobiet i brał od nich numery telefony, robił to w ramach ćwiczenia na jakimś kursie podrywu [/QUOTE]

Tak, ale mistrzowie podrywu każą wychodzić specjalnie z domu na podryw tylko w tym celu i w dodatku mistrzowie podrywu każą zagadywać pędzące kobiety na ulicach, galeriach handlowych czy przystankach autobusowych.

Ja takich rzeczy nie robię bo uważam to za słabe. Po pierwsze nie wychodzę z domu specjalnie żeby podrywać, zawsze ten podryw jest przy okazji gdy naprawdę dziewczyna mi się spodoba, nie każde wyjście z domu kończy się podrywem. Po drugie - nie traktuję dziewczyn jak worków treningowych i nie testuję żadnych sztuczek, tylko rozmawiam normalnie jak ze znajomymi. Po trzecie - staram się podchodzić w miejscach, gdzie kobieta nie pędzi, nie spieszy się i jest czas i miejsce, żeby spokojnie porozmawiać. Parki, puby, kluby, koncerty, siłownie, sklepy - które teraz sobie odpuszczę.

Cytat:
Napisane przez Monika828282 Pokaż wiadomość
Ja to w ogóle mam większy problem z byciem zaczepianą jak siedzę np. sama gdzieś w mieście albo w parku na ławce niż w sklepie/ na ulicy. Tyle razy mnie jakieś creepki w takiej sytuacji zaczepiały, że już teraz autentycznie straciłam ochotę, żeby iść poczytać książkę w parku albo nad rzeką, bo nie potrafię się zrelaksować, ciągle się boję, że zaraz ktoś podejdzie. Ostatnio jeden mi zaczął grozić jak odmówiłam.
To nie wiem kto cię zaczepiał, ja nigdy nie stosowałem żadnej agresji słownej/fizycznej, jak mi dziewczyna mówi nie to grzecznie odchodzę. Wręcz mam odwrotne wrażenia, to ja podchodząc zbieram większy ochrzan i agresję od zagadywanych dziewczyn i muszę reagować dużym spokojem na to.

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;88810757] Plus często nauczyły się już żyć same i jeśli szukają faceta, to takiego, który wniesie coś wartościowego do ich życia, a nie po prostu sobie będzie.

I raczej nie takiego, który zakłada, że nie potrafią logicznie myśleć tylko dlatego, że nie mają penisa między nogami [/QUOTE]

No jeśli chodzi o mnie to uwierz mi lub nie, ale do zaoferowania mam wiele. Zarówno od strony finansowej, ogarnięcia życiowego, mam dość dobrą pozycję zawodową i raczej odstaję na plus względem rówieśników. Również mam wiele różnych zainteresowań i nie jestem typem kanapowca. Lubię wychodzić do ludzi, ale żeby wyjść do ludzi to trzeba mieć z kim wyjść, bo niestety wychodząc samemu w Polsce często dostaje się łatkę creepa czy dziwaka, podczas gdy zagranicą jest to całkowicie normalne i nikt nikogo nie piętnuje przez to. No jeszcze trzeba kilka lat poczekać aż ludziom zmieni się mentalność, bo trendy z zachodu zawsze przychodzą do nas z opóźnieniem.
No ale niestety 99% moich znajomych już tylko dom, rodzina, dzieci, kredyty i jak raz na rok się spotkamy to i tak sukces.

A ja nie zakładam, że każda kobieta ma problemy z logicznym myśleniem, tylko w tym wątku jest kilka takich.

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88810768]
Ja tobie człowieku nie wróżę udanego pożycia z takim podejściem. I niestety będzie ci coraz trudniej znaleźć kogoś sensownego, do wspólnego związku, bo im kobieta starsza, tym częściej zwraca uwagę na sprawność intelektualną i podejście do życia potencjalnego partnera.[/QUOTE]


To się nazywa realizm. Jeżeli z wiekem kobieta dalej szuka ideału to coś jest z nią nie tak. Też gdy byłem młodszy to sobie przebierałem i wybrzydzałem - ale wtedy byłem atrakcyjniejszy fizycznie i powodziło mi się znacznie lepiej od rówieśników na innych polach, więc mogłem sobie na to pozwolić. Teraz powoli granica się zaciera, atrakcyjność spada i człowiek zaczyna zwracać uwagę na inne rzeczy. Z wiekiem człowiek dojrzewa i wie, że za ładnym opakowaniem musi stać coś więcej. Wcale nie zauważyłem, aby starsze kobiety zwracały większą uwagę na intelekt niż młodsze. Tak się składa, że pracuję umysłowo i mam wiele sukcesów zawodowych na koncie i wcale nie zauważyłem, aby starsze reagowały jakoś bardziej pozytywnie niż młodsze.

Cytat:
Napisane przez Natalie_Alex Pokaż wiadomość
W południowych kulturach ludzie rzeczywiście częściej zagadują do siebie, ale to bardziej na zasadzie small talku, a nie podrywu.
Mieszkałem przez chwilę w Hiszpanii, Irlandii i Australii - w każdym z tych krajów rozmowa z drugim człowiekiem i zaproszenie na randkę było czymś normalnym i oczywistym, codziennym. Ludzie nie wściekali się, gdy ktoś do nich zagadywał, tylko dawali kosza z uśmiechem na ustach.

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Główny problem z typami od ulicznego podrywu jest taki, że wielu z nich uwierzyło "kołczom podrywu", że mogą mieć każdą kobietę. Dlatego pierwsze "nie, dziękuję" często nie trafia. Wydaje mi się, że tą nachalnością wyrobili sobie taki negatywny odbiór.
Tylko że nikt tutaj nie mówi o ulicznym podrywie czy jakichś stosowaniu sztuczek, tylko wy jak zmieniacie argumenty pod swoją tezę żeby wam pasowało. Ani razu w życiu nie zagadałem do nikogo na ruchliwej ulicy. A nie sorry, raz mi się zdarzyło gdy chciałem kupić precla od miłej pani ze straganikiem z obwarzankami, ale to nie był podryw.

Cytat:
Napisane przez Nette Pokaż wiadomość
Główny problem z typami od ulicznego podrywu jest taki, że wielu z nich uwierzyło "kołczom podrywu", że mogą mieć każdą kobietę. Dlatego pierwsze "nie, dziękuję" często nie trafia. Wydaje mi się, że tą nachalnością wyrobili sobie taki negatywny odbiór.
No tylko jaki to ma związek z tematem? Bo ja sam nie jestem zwolennikiem zagadywania na ulicy i zastawiania komuś drogi. Specjalnie nie podrywam w takich miejscach gdzie tamci działają, żeby właśnie nie dostać z góry łatki zdesperowanego nagabywacza.

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Generalnie ja korzystałam z apek randkowych i Tobie też polecam. Tam są ludzie w dwóch celach - seks lub związek. A na ulicy? Nawet nie wiesz, czy któraś jest wolna.
Aplikacje są specyficznym miejscem i jest tam bardzo mała grupa ludzi, ciężko tam trafić na kogoś normalnego, większość ludzi z jakimiś problemami ciągnie do internetu bo łatwiej to zamaskować za internetowym czatem. W dodatku na takich portalach też masa ludzi nie jest wolna, tylko szuka kogoś do zdrady lub zmiany partnera na lepszy model. Mi się taka perspektywa nie podoba.

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
Powinieneś poszukać nowych znajomych - są grupy tematyczne, sportowe itd. Ja uznałabym, że jesteś dziwakiem i do tego desperatem, skoro chodzisz sam po mieście w celu podrywu. Poznanie nowych ludzi nie jest takie trudne - zapisz się na planszówki w pierwszym lepszym barze.
Nie chodzę po mieście z celem podrywu i wielokrotnie to podkreśliłem, ale widocznie ciebie również pokonało czytanie ze zrozumieniem. Należy do grupy na facebooku "Aktywne miasto ..." i zazwyczaj jak są jakieś posty o wyjście to ludzie mi piszą "sorry, ale nie, my jesteśmy grupą 20-25 lat, a ty masz 33 lata". Raz na jakiś czas, bardzo rzadko zdarzy się wyjście osób 30+ to wtedy dołączam, ale tez nie zawsze ja mam czas itd. Ale z takich wyjść nie powstają nowe znajomości, ot po prostu wspólne spędzanie czasu.

Dlatego przeważnie chodzę sam. Po barach, klubach, pubach, siłownia, baseny, korty tenisowe, kino, cokolwiek mi wpadnie do głowy. Jakieś wydarzenia czy koncert, który mi się podoba - idę sam. Próbuje na miejscu zagadywać inne osoby i nie zawsze podrywam, bo fajnie byłoby też poznać znajomych, ale w moim wieku 33 lat znalezienie nowych znajomych to już nie lada wyzwanie. Zresztą tam ludzie przychodzą swoimi grupami i nie chcą jakichś randomów poznawać.


Cytat:
Szczerze to prędzej poszłabym na szybką kawę z takim zainteresowanym facetem od razu po zakupach, niż dała numer.
Ale dalej, popatrz na pierwszy akapit w mojej odpowiedzi - kobiety potrafią dać znać, że chcą kontaktu. Moim zdaniem, robiąc takie polowania wychodzisz zwyczajnie na nachalnego desperata.

Nie znam się na znakach. Jak byłem młodszy i miałem ok 25 lat to wtedy kobiety uśmiechały się, same nieraz zagadywały i zapraszały, wypytywały moich znajomych o mnie itd. Teraz raczej nie wzbudzam sympatii, nie pamiętam aby jakaś się uśmiechnęła, popatrzyła zalotnie czy zagadała. Wiek robi swoje, mimo ćwiczeń i diety sylwetka przyzwoita, ale twarz i kontuzja włosów nie jest najlepsza :/

[1=d3564ca2e162810dc13a4c8 d708236e18b6f1b90_615b87c 3c232c;88812232]Ale między wami była jakaś rozmowa. A autor zagaduje randomowe laski. Znam kolesia, który też zagaduje do lasek na ulicy i ma pretensje do kobiet, że nie chcą go poznać i każą mu spadać.[/QUOTE]

Powinnaś bana dostać za brak czytania ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałęm, że zagaduje do lasek na ulicy i ,,Cześć, poznajmy sie". Wyraźnie napisałem, że wychodzę w różne miejsca w danym celu, jak idę na siłownie to idę poćwiczyć, jak idę do spożywczego to idę po zakupy i jak kątem oka zobaczę atrakcyjną niewiastę to dopiero wtedy zagaduję. Więc nie wymyślał głupot kochana.

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88812483]Treść usunięta[/QUOTE]

U mnie przeciwnie - na studiach miałem duże powodzenie i częściej kobiety mnie zaczepiały, byłem atrakcyjny fizycznie, ale miałem tez sporo kompleksów. Potem związki, kompleksy przepracowałem, ale zbrzydłem, zestarzałem się mocno mimo ćwiczeń i dobrej diety, obecnie powodzenie bardzo niskie. Facet starzeje się jak mleko, do 30 jeszcze w miarę dobrze się trzymamy, ale po 30 to praktycznie większość łysi, z zakolami, pomarszczeni, brzuszki itd. Tu akurat kobietom zazdroszczę, bo nie raz kobiety po 30 wyglądają lepiej niż mając 20+ lat, tyle tych zabiegów macie że jak chcecie i kasa pozwala to nawet do 40 możecie być atrakcyjne.

U faceta to nie takie proste, brzuszek można zrzucić, zmarszczki trochę poprawić, uzębienie, ale np: z włosami jest tragedia. Na zakola można zrobić przeszczep, ale nie zawsze się przyjmuje, często potem są dziury na głowie z miejsca pobranych włosów, albo te zakola po 2-3 latach wracają. Na łysienie najlepszy środek to z kolei środek głowy. Jak ktoś miał fajną bujną fryzurę i trochę mięśni to mógł wyglądać atrakcyjnie, gorzej jak potem taki facet musi golić się na zero i wyglądać jak osiedlowy osiłek
otsochodzi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując