[kasztanka3]

Takie absolutne minimum pielegnacji to tylko 5 produktow - i mowie to jako osoba majaca kilka polek z kosmetykami i totalna obsesje na punkcie masek. Toniki,maski, peelingi i esencje to nie jest zaden mus
1. Dobry oczyszczacz - wieczorem podwojne oczyszczanie. Pierwsze oczyszczanie produktem na bazie oleju (olej myjacy, balsam myjacy) zeby usunac makijaz, drugie oczyszczanie zelem zeby usunac pot i sebum. Oczyszczanie skory powinno zajmowac co najmniej minute, kilkusekundowe na szybko sie nie liczy
2. Nawilzacz - krem nawilzajacy dostosowany do potrzeb skory, uzywany rano i wieczorem.
3. Antyoksydant - polecam witamine C nakladana rano pod krem i filtr spf. Spf + witamina C swietnie sie wzajemnie uzupelniaja i daja naprawde fajny efekt przeciwstarzeniowy.
4. Retinol - bardzo uniwersalny skladnik, sprawdzi sie przy kazdym rodzaju cery, trzeba tylko znalezc odpowiednia konsystencje. Uzywany regularnie naprawde poprawia wyglad skory.
5. Filtr spf. To jest koniecznosc. Niezaleznie od tego, czy pada deszcz, czy swieci slonce. Nawet w domu kiedy siedzimy w miejscu gdzie docieraja promienie sloneczne nalezy nalozyc filtr. No i kremu z spf nakladamy o wiele wiecej, niz kremu nawilzajacego, standardem odmierzania sa dwa palce, to takie absolutne minimum na twarz. Filtr reaplikujemy co kilka godzin dla ciaglej ochrony.



---------- Dopisano o 03:33 ---------- Poprzedni post napisano o 03:14 ----------

Milym dodatkiem do pielegnacji jest tonik zluszczajacy uzywany 2-3 razy w tygodniu.
Kwasy AHA (polecam kwas glikolowy, w ostatnich latach bardzo popularny) do skory wrazliwej i suchej, BHA (kwas salicylowy) do tlustej i mieszanej, sklonnej do powstawania wypryskow.

Kwas hialuronowy, ale wylacznie poprawnie nakladany - na wilgotna skore (mozna spryskac mgielka, hydrolatem czy woda termalna), a na to od razu kolejne serum (wit C) badz krem. Nakladany solo badz na sucha skore wysusza, a nakladany poprawnie pieknie "podbija" efekt nawilzenia.

Generalnie bardziej polecam zluszczanie chemiczne od mechanicznych peelingow.

Krem pod oczy - wielu dermatologow twierdzi, ze krem pod oczy to chwyt marketingowy i ze te kremy sie za specjalnie nie roznia od kremow do twarzy. Przy tlustej skorze na twarzy zalecalabym osobny krem pod oczy, bo lekkie, nierzadko normalizujace/matujace kremy do twarzy nie sprawdza sie na delikatnej skorze pod oczami. Jezeli ktos uzywa mocno nawilzajacego kremu do twarzy o konkretnej, tresciwej konsystencji, to z powodzeniem mozna go uzywac tez pod oczy i na powieki.

Narzedzia pielegnacyjne - gua sha czy rollery jadeitowe/kwarcowe to fajna sprawa jesli chodzi o pozbywanie sie porannej opuchlizny. Jednak zaden z tych produktow nie da trwalych efektow.
Microneedling - odradzam robienie tego w domu, bo mozna sie nabawic infekcji i blizn.
Szczoteczki do mycia - nie jest to mus, ale ja jestem wielka fanka Luny Foreo, przy codziennym uzywaniu mam widocznie czystsza skore z mniejsza sklonnoscia do powstawania wypryskow.

Glinki - super przy tlustej i zanieczyszczonej skorze, o ile sie nie doprowadza do ich wyschniecia. Sucha maska glinkowa "pobiera" nawilzenie ze skory tym samym pogarszajac jej kondycje.

No i taka podstawa podstawy - wycieranie twarzy. Najlepiej nie robic tego wcale i na wilgotna po myciu/prysznicu skore nakladac produkty pielegnacyjne. Ale jesli musimy wycierac twarz, to polecam posiadanie osobnego recznika uzywanego tylko do twarzy, czesto pranego i zmienianego. Lub reczniki papierowe.
Plus czeste pranie i zmiana poszewek na posciel, na nich tez jest straszne siedlisko bakterii.